Zimne piwo i popcorn. Tego na pewno nie zabraknie dzisiejszego wieczoru w domach kibiców Białej Gwiazdy. To właśnie dziś Krakowska Wisła gra o upragnioną fazę grupową ligi mistrzów. Wisła w polskiej lidze spisuje się przeciętnie, ale jak zapowiadał Robert Maaskant "najlepszych trzeba oszczędzać" dlatego Krakowianie w lidze grają pół rezerwowym składem. Na Cyprze liga co prawda się nie rozpoczęła, jednakże piłkarze z Nikozji pokazali już w tym sezonie, że w piłkę grać potrafią. Ograli w dwumeczu mistrza Albanii w stosunku 0:6, w kolejnej rundzie rozprawili się z dobrze spisującym się na tle europejskich drużyn Slovanem Bratysława. Wisła jednak w swoim CV może pochwalić się ograniem Skonto Rygi ( w dwumeczu 3:0) oraz Bułgarskiego Litexu AÂowecz (5:2). Brak straconych bramek przez Cypryjczyków robi wrażenie. Sam Maaskant powiedział przed tym spotkaniem, że w czwartej rundzie el. LM żartów już nie ma. Głównym celem Wiślaków w tym spotkaniu jest "zero z tyłu" i przynajmniej jeden gol. Cel ten może się udać jeśli filar ekipy Maaskant - Maor Melikson będzie w formie. Zapowiada się pasjonujące spotkanie przy Reymonta w Krakowie. Początek meczu o 20:45.