Wisła ma patent na Jagiellonię w tym sezonie, 2 mecze i 2 wysokie zwycięstwa drużyny z Krakowa, na wyjeździe zwycięstwo Wisły 4:1 i u siebie zwycięstwo 5:1. Odkąd Wisła zmieniła trenera i Wdowczyk objął Wisłę grają całkiem inaczej, tylko 1 porażka w ostatnim tygodniu z Koroną Kielce 2:3 a tak to 9 meczy bez porażek. Wraca Patryk Małecki do pierwszego składu a więc jest to duże wzmocnienie gdyż Małecki jest w coraz lepszej formie i ciągnie akcje Wisły, jest takim motorkiem napędowym z przodu. Jagiellonia jakoś tako niemrawo gra, niby zwycięstwo 3:2 z Podbeskidziem ale strasznie wymęczone, przegrywali 0:1 i 1:2 gdyby Podbeskidzie było lepsze wywieźli by stamtąd co najmniej 1 punkt. Prócz tego jeszcze remis 0:0 z Zabrzem, porażka ze Śląskiem 1:3, zwycięstwo 2:0 z Łęczną i pasmo porażek 0:2 z Piastem, 0:3 z Podbeskidziem i wspomniana porażka 1:5 z Wisłą. Nie widzę żadnych argumentów po stronie Jagiellonii aby mogła powalczyć z Wisła o zwycięstwo. Wisła jest zbyt mocna a i potrzebuje tego zwycięstwa aby być pewnym utrzymania w lidze a więc ambicji i chęci zwycięstwa im nie zabraknie.