W niedziele o 18 00 na Reymonta 22 odbędzie się szlagierwy mecz pomiedzy Wisłą a Lechem.Mimo zle nastawionych mediów do klubu z Krakowa(że będą sie bronić przed spadkiem,itp.)drużyna Smudy pokazuje że wcale tak nie jest.W 4 ligowych meczach odniosła 1 zwycięstwo i 3 remisy.Należy dodać że dwa z tych remisów powinna roztrzygnąć na swą korzyść.W meczu z mocnym Slaskiem we Wrocławiu Rafał Gikiewicz obronił 200% okazję Rafała Boguskiego,a z Jagiellonią Wisła straciła bramkę w 94min. Na szczęście w meczu z Kolejorzem w ataku wystąpi Pa.Brożek ,który po powrocie do Wisły gra bardzo dobrze(3mecze-1gol,3asysty).Lech Poznan natomiast mimo ostatniego wysokiego zwycięstwa w Pucharze Polski z Nieciecza,nie jest drużyną która przekonuje.Porażka z Wilnem w Lidze Europy o tym wskazuje.Ich napastnik Teodorczyk kompletnie nie przypomina piłkarza ,gdy grał w Polonii Warszawa.Zawodnikom Lecha zawsze się ciężko grała w Krakowie.W zeszłym sezonie wygrali tam 1:0.Jak to możliwe było?Otóż w tamtym meczu cuda w bramce wyprawiał bramkarz Lecha Burić który bronił niczym Boruc na mundialu w 2006r.Takiego meczu na pewno już nie powtórzy Kotorowski który będzie w niedziele bronił bramki Lecha.Dodajmy to tego że Lech z Wisłą zagra aż bez 3!podstawowych zawodników (Rafał Murawski, Karol Linetty, Kebba Ceesa).Smuda takich zmartwień niema,oprócz rezerwowych zawodników Czekaja i Urygi wszyscy są gotowi zmotywowani na starcie z Lechem.Dlatego myślę że Wiślacy wygrają w niedziele z Lechitami,będą chcieli się za wszelką cenę zrewanżować Lechowi za ostatnią z nimi porażkę.Obstawiam wynik 1:0 po golu Brożka.