Drugą kolejkę T-Mobile Ekstraklasy zakończymy w Krakowie gdzie miejscowa Wisła będzie podejmować Piast Gliwice, tak więc naprzeciwko siebie staną dwaj bracia Brożkowie. Podopieczni Franciszka Smudy w inauguracyjnym spotkaniu nowego sezonu zremisowali 1:1 na terenie beniaminka z Łęcznej. Patrząc na przebieg spotkania remis w tym starciu był bardzo sprawiedliwy. Mecz nie porwał każdy zespół miał swoje kilka minut w którym potrafił przycisnąć rywala po za tym walka toczyła się w środkowej strefie boiska. Jest kilka rzeczy jednak za które Wiślaków trzeba pochwalić, na pewno starali się grać szybko na jeden kontakt nie do końca murawa pozwalała na taką grę ale przebłyski takiej gry zdecydowanie były, dziś z tym powinno być znacznie lepiej bo murawę będziemy mieli sto razy lepszą od tej w Łęcznej. Smuda bardzo dobrze przygotował też zespół po kątem stałych fragmentów gry musi jeszcze popracować nad skutecznością bo do sytuacji dochodzili z piłki stojącej bardzo łatwo. Zobaczymy czy Wisła rozpocznie sezon u siebie podobnie jak rok temu gdzie w pierwszej części sezonu pod Wawelem grali świetnie szczególnie w defensywie ale ten aspekt patrząc przez pryzmat pierwszego spotkania wymaga jeszcze dużej pracy bo zbyt często zostawiali dużo miejsca rywalowi. Wisła do batalii z ekipą z Górnego Śląska podejdzie osłabiona brakiem kontuzjowanych: Jovanovicia, Stejpanovicia oraz Guerriera. Piast po ciężkim sezonie jeszcze się nie obudził, w Poznaniu jak zwykle skończyło się na wysokiej porażce 4:0, jednak ten przeciwnik kompletnie im nie leży. Dziś wcale nie będzie łatwiej bo Wisła to nadal zespół z mega potencjałem. Pierwszym problemem ekip z Gliwice jest defensywa która przed sezonem straciła trzech kluczowych graczy: bramkarz Trela który nie raz ratował zespół przed utratą bramki przeniósł się do Lechii Gdańsk, dwójka zdecydowanie najlepszych defensorów Król oraz Matras kontynuują kariery już po za Gliwicami. Efekt widzieliśmy w sparingach oraz w inauguracyjnej kolejce. Po takiej porażce będą chcieli się na pewno szybko zrehabilitować a więc podejdą do tego starcia z odważniejszą postawą, a cały Hiszpański kwartet ma papiery na dobrą grę w ofensywie. Co może dziś Piast zagrać oczywiście na początku będą czekali na kontry oraz stałe fragmenty gry bo to zawsze był ich atut – z tego na pewno powinni coś groźnego stworzyć w dzisiejszym starciu.