Drugi z piątkowych meczów ekstraklasy. Krakowska Wisła mimo straty latem swojego najlepszego strzelca i problemów finansowo-organizacyjnych, całkiem nieźle rozpoczęła sezon. Na inaugurację zremisowała u siebie z Arką, następnie pokonał Miedź, a kilka dni temu uległa minimalnie w Białymstoku ale przez blisko połowę grała w 10 po czerwonej kartce. Poza wynikami, istotny jest jednak również styl białej gwiazdy bo zespół by stroną przeważającą i kreującą grę we wszystkich spotkaniach co jest dodatkowo godne podziwu. Wisła Płock po stracie Brzęczka i m.in. Kante nie jest już zespołem-rewelacją z poprzedniego sezonu. W obecnych rozgrywkach zanotowała póki co tylko remis i 2 porażki. Bezpośrednie mecze między tymi zespołami są z reguły wyrównane ale ostatecznie częściej to zespół z Krakowa wygrywa. Od 2016 Wisła K. zwyciężyła 4 razy, raz padł remis i raz wygrała Wisła P.. Ja w tym meczu upatruję faworyta w gospodarzach, a dodatkowo kurs na nich jest bardzo zachęcający.