Pojedynek przedostatniej przed podziałem na grupy kolejki polskiej ekstraklasy piłkarskiej. Na stadionie imienia Kazimierza Górskiego w Płocku Nafciarze zagrają z zespołem z Gliwic. Drużyny te na pewno nie zagrają ze sobą po podziale. Jednak w ostatnim czasie na formę nie mogą narzekać. Wisła nie przegrywa, a Piast pod wodzą nowego trenera, byłego selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski, Waldemara Fornalika, ostro wziął się do roboty, zaczął zbierać punkty, a co ważniejsze chyba, zaczął kapitalnie grać w defensywie. Drużyna z Gliwic od sześciu spotkań w delegacjach nie przegrała. W pięciu ostatnich spotkaniach cztery razy zachowała czyste konto, raz tracąc trzy bramki z Górnikiem Zabrze, jednak w meczu domowym. Jeśli chodzi o historię bezpośrednich pojedynków na boisku w Płocku, to mieliśmy 3 takie pojedynki. Gospodarze wygrali raz, a dwa razy padł bezbramkowy remis. Ani razu więc nie mieliśmy ponad 2.5 gola, ponieważ w sumie w tych trzech starciach padła tylko jedna bramka. To pokazuje, że te pojedynki toczą się raczej na zasadzie do jednej bramki, albo nawet wogóle. Oczywiście liczę na gole, jednak, gdy Piast gra ostatnio, to bramki nie padają z obydwu stron, najczęściej ze strony właśnie Piasta, ale możliwe jest chyba bardziej to, że to gospodarze będą cieszyć się z gola niż goście. To zdecydowanie ekipa własnego boiska w przeciwieństwie do gości. Liczę tutaj dlatego też na zamknięty mecz z małą ilością goli.