Środa 6 listopada to kolejny dzień z Ligą Mistrzów. O godzinie rozpocznie się spotkanie Zenitu Sankt Petersburg z FC Porto. Dwa tygodnie temu te drużyny zagrały ze sobą na Estadio do Dragao i mimo, że od 6 minuty Zenit grał z przewagą, to FC Porto miało przewagęw tym meczu, ale ostatecznie wygrała drużyna z Rosji po golu w 86 minucie. Grali prawie cały mecz z przewagą jednego zawodnika i męczyli się strasznie. Ale po zwycięstwie to Zenit jest w lepszej sytuacji, ba wygrana u siebie praktycznie może przesądzić sprawy awansu do fazy pucharowej. Portugalczycy wygrali tylko jeden mecz, wyjazdowe spotkanie z Austrią Wiedeń. Dwa spotkania u siebie przegrali, najpierw z pomocą sędziego z Atletico Madryt, a później grając w osłabieniu z Zenitem. Teraz wycieczka do Rosji zakończy się zapewne kolejną porażką. Owszem, może i rzadko przegrywają, ale remisując z Estroli czy Belenenses w lidze pokazuje, że Portugalczycy są do ogrania. Zenit ostatnio zanotował dwie wpadki. Porażka w pucharze ligi z Tyumen oraz remis z Amkarem mimo ogromnej przewagi. Odskakując na 4 punkty Porto i mając jeszcze mecz z Atletico na własym boisku oraz wyjazd do Austrii będą praktycznie pewni awansu. A kiedy mają go nie zdobyć jak w spotkaniu na własnym boisku (głupio stracili punkty z Austrią Wiedeń u siebie remisując 0:0, od 44’ grali w osłabieniu). Myślałem na HA -1,5, ale z kursem 2,71 na drużynę rosyjską nie trzeba kombinować.