W jednym z dzisiejszych spotkań Ligi Europejskiej Zenit zagra z Anderlechtem. Pierwsze spotkanie, wbrew przewidywaniom, także moim, zakończyło się underem (2-0 dla Anderlechtu). Mimo to ponownie stawiam na bramki. Płyta boiska w Brukseli była w kiepskim stanie i m. in. dlatego Zenit nie zdołał strzelić tam bramki. Anderlecht wygrał zasłużenie, mógł strzelić więcej bramek i sam przekroczyć linię 2,5 bramki, ale Zenit także zmarnował 2 znakomite szanse, do których doszedł Dzyuba. Zenit jest teraz w trudnej sytuacji, na swoim stadionie może łatwo strzelić 2-3 bramki, ale mało prawdopodobne, żeby zachował czyste konto. W Petersburgu ma padać słaby śnieg, ale płyta boiska jest podgrzewana i w dobrym stanie, z pewnością będzie to sprzyjało ofensywnej grze gospodarzy. Zenit bez istotnych absencji (nieobecni Novoselstev i Kerzakhov grali w tym sezonie niewiele). W ekipie Anderlechtu nie zagra jeden ze środkowych obrońców Kara Mbodji, pozostałe absencje są mniej istotne. Zenit był po długiej przerwie i w 1 spotkaniu nie zagrał jeszcze na swoim poziomie, dzisiaj spodziewam się lepszego występu tego zespołu.
Pierwszy mecz niespodziewanie łatwo wygrała drużyna z Belgii 2:0 i mają co teraz bronić. Zenit musi od 1 minuty zacząć atakować aby odrobić straty z pierwszego meczu ale również i to będzie dobrą okazją na kontr ataki ze strony Anderlechtu, mają na to świetnych piłkarzy. Zenit u siebie jest bardzo mocny nie przegrał jeszcze meczu w tym sezonie u siebie i szczerze myślę, że podtrzymają tę passę. Anderlecht jak to drużyny Belgijskie strzelają dużo goli ale również i tracą dlatego liczę na otwartą grę z obu stron i minimum po bramce również z obu stron co przybliży mnie do 3 bramek. Jeśli chodzi o absencje to w dniu dzisiejszym nie zobaczymy u gospodarzy: A. Ryazantsev i prawdopodobnie A. Kerzhakov i I. Novoseltsev natomiast w ekipie gości zabraknie: D. Appiah, S. Hanni i S. Kara. Zenit ma spore szanse na odrobienie strat z pierwszego meczu, bardzo trudno gra się drużynom w Rosji i nie jeden potentat miał tam problemy a co by nie mówić Anderlecht jest to drużyna jedynie średnia. Powodzenia.
W pierwszym spotkaniu 1/16 Ligi Europejskiej pomiędzy Zenitem a Anderlechtem górą byli Belgowie, którzy na własnym boisku pokonali Rosjan 2:0. Tym razem faworytem są Rosjanie, bo końcu to oni z tej pary byli zespołem rozstawionym. Stało się tak dlatego, że Zenit wygrał swoją grupę a Anderlecht ze swojej grupy awansował z drugiego miejsca. Przed własną publicznością Zenit wygrał wszystkie trzy spotkania kolejno wygrywając 5:0 z Alkmaar, 2:1 z Dundalk, 2:0 z Maccabi Tel Aviv. Anderlecht w swojej grupie LE na wyjazdach raz wygrał a dwa razy zremisował. W Petersburgu obie ekipy do tej pory spotkały się dwa razy. Oba spotkania zakończył się zwycięstwem gospodarzy. Najpierw w 2010 w meczu Ligi Europejskiej Zenit wygrał 3:1 a dwa lata później w meczu Ligi Mistrzów pokonał Anderlecht 1:0. W lidze rosyjskiej nadal trwa zimowa przerwa w rozgrywkach, co może tłumaczyć słabszą postawę Zenitu w pierwszym meczu tych drużyn. Teraz musi spisać się o wiele lepiej, by odrobić straty z Belgii. Na szczęście dla podopiecznych Mircei Lucescu potrafią oni korzystać z atutu własnego boiska i nieprzyjaznego klimatu na północy Rosji.