W jednym z czwartkowych meczów eliminacyjnych I rundy (do fazy grupowej Ligi Europy) zagrają ze sobą zawodnicy FK Pakruojo Kruoja z piłkarzami Jagielloni Białystok. Uważam, że gracze z Litwy przegrają w tej potyczce co najwyżej jedną bramkę. Argumenty za tym typem. Za zawodnikami gospodarzy będzie przemawiała zdecydowanie lepsza znajomość terenu i swoi kibice. Piłkarze z Litwy są w rytmie meczowym, czego nie można powiedzieć o ekipie z Podlasia. Gracze FK Pakruojo Kruoja w 5. poprzednich meczach u siebie ani razu nie przegrali różnicą minimum dwóch bramek. Polskie ekipy zazwyczaj kiepsko radzą sobie na europejskim gruncie, a w meczach z teoretycznie sporo słabszymi ekipami często je lekceważą. Z kolei zawodnicy Michała Probierza w 5 poprzednich meczach wyjazdowych tylko dwukrotnie wygrywali różnicą minimum 2 goli. Ekipa z Polski niedawno rozpoczęła przygotowania do nowego sezonu i może jeszcze odczuwać skutki treningów, co na pewno nie wpłynie korzystnie na ich postawę w dzisiejszym meczu.
1 runda kwalifikacyjna LE. Jakże inne są nastroje w Białymstoku od tych we Wrocławiu na progu nowego sezonu. Mimo odejścia Michała Pazdana do Legii Warszawa zakontraktowano kilku niezłych graczy (Wasiljew, Grzelczak) i czuć ciśnienie Jagi na dobry wynik w tegorocznych pucharach. Los był na początek łaskawy i nie przydzielił polskiej drużynie wymagającego rywala. Co więcej wyjazd to przysłowiowy rzut beretem (około 400 km) i wybiera się tam sporo polskich kibiców. Kruoja w rodzimej lidze nie wygrała od kwietnia i broni się przed spadkiem a jak wiadomo jest to raczej słaba liga. Nie wolno oczywiście nigdy odbierać nikomu szans na starcie ale trudno sobie wyobrazić brak awansu naszej drużyny. Mi trudno sobie nawet wyobrazić brak wygranej w dzisiejszym meczu. Różnica klas jest aż nadto widoczna i jeśli Jaga zagra skutecznie można spodziewać się kilkubramkowego zwycięstwa faworyta. W takim wypadku taki kurs na dwie bramki przewagi biorę w ciemno.