Arsenal ostatnio nieco zawodzi, w rozgrywkach Premier League najpierw przed przerwą na reprezentację przegrali z Chelsea (0-2), a w ten weekend tylko zremisowali z Wigan (2-2). Dziś zmierzą się w Brukseli z Anderlechtem i jeżeli myślą o wyjściu z grupy takie spotkanie muszą po prostu wygrać. Co prawa "Kanonierzy" są nieco osłabieni przed tym spotkaniem, Arsene Wenger nie może skorzystać z usług Giroud, Debuchy, Sanoho, Koscielny, Ozil, Gnabry, Walcott, Ospina i Szczęsnego, ale mimo to są wciąż faworytem tego starcia. Ja postanowiłem zagrać tutaj jednak over 2.5 goli. Przy osłabieniach Arsenalu warto zwrócić uwagę szczególnie na brak dwóch bramkarzy (numeru 1 i 2) czyli Szczęsnego i Ospiny, sprawia to, że dziś w bramce "Kanonierów" zobaczymy Damiana Martineza. Zawodnika szerzej raczej nikomu nieznanego, i kto wie jak ten młody zawodnik poradzi sobie z presją meczu Ligi Mistrzów. Zapewne również Anderlecht będzie starał się wykorzystać ten fakt. To sprawia, że nie tylko na bramki Arsenalu możemy dziś liczyć, ale również na bramki w wykonaniu gospodarzy. Patrząc na rozgrywki ligowe, to Anderlecht w tym sezonie Jupiler League zanotował 5 overów (2.5) w 11 spotkaniach, średnia bramek w meczach Anderlechtu wynosi 2.6 gola na mecz. Jeśli chodzi o Arsenal to również zanotował 5 overów (2.5) ale w 8 spotkaniach, a średnia bramek w meczach Arsenalu wynosi 3 gole na mecz. Jak więc widzimy bramki w spotkaniach obu ekip padają i myślę, że dziś będzie podobnie. Obie ekipy raczej nie mogą sobie pozwolić na remis, obie ekipy będą dziś chciały wygrać. Anderlecht wie, że punkty musi przed wszystkim zdobywać przed własną publicznością, Arsenal natomiast, że takie spotkania jak to dzisiejsze musi rozstrzygać na swoją korzyść. Zapowiada się więc nam naprawdę ciekawe widowisko, według mnie nie będzie to jednostronne spotkania i również Anderlecht będzie miał swoje okazje. Moja propozycja na to spotkanie to powyżej 2.5 goli.
W 3 kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów w Brukseli Anderlecht podejmie Arsenal, i chyba nikt o zdrowych zmysłach nie zakłada innego scenariusza niz zwycięstwo gości. Anderlecht zawsze w Lidze Mistrzów kończy swoją przygodę na ostatnim miescu w grupie, i zapowiada się iż w tym roku będzie tak samo, a to za sprawą porażki z Borussią Dortmund 0:3 u siebie i bardzo trudnej grupy, z Arsenalem i Galatasaray. Choć Fiołki zaskoczyły wszystkich i zremisowały na inauurację Ligi Mistrzów 1:1 w Istambule, to i tak raczej nikt nie spodziewa się, że powalczą o awans. Chyba że dziś uda się im pokonać Kanonierów, co jest mało prawdopodobne. W miniony weekend ledwie zremisowali 1:1 z Mechelen, a wcześniej 0:0 z Genk, ale w Jupiler League wciąż są na prowadzeniu. Arsenal w lidze zaliczył wpadkę w miniony weekend kiedy to zremisował 2:2 z Hull. Wczesniej przegrał 0:2 z Chelseą i w tabeli Premiership plasuje się dopiero na 7 lokacie. Inauguracja Ligi Mistrzów też im nie wyszła kiedy to przegrali 0:2 z Borussią w Dortmundzie. W 2 kolejce jednak zrehabilitowali się i rozbili w Londynie 4:1 Galatasaray i chyba nikt nie ma wątpliwości, że powinni wyjść z grupy, ale aby do tego doszło przydałoby się zdobyć komplet punktów w meczach z Anderlechtem. W ostatnich 5 meczach Arsenal zaliczył więc 2 zwycięstwa, 2 remisy i porażkę, tak samo jak Anderlecht, lecz poziom lig jest nieporównywalny. Do tego Kanonierzy pod każdym względem przewyższają Fiołki, co stawia Arsenal w roli zdecydowanego faworyta. Dlatego tez moim zdaniem dziś typuję zwycięstwo gości.
Liga Mistrzow i spotkanie grupy D pomiedzy zespolami Anderlecht - Arsenal Londyn.Faworytem tutaj zespol Arsenalu i ja takze tak uwazam i stawiam na ich wygrana.Nie oszukujmy sie jest tutaj roznica co najmniej klasy ktora mam nadzieje,ze dzisiaj Kanonierzy udowodnia.Anderlecht z kolei to taki klub ktory jak juz dostanie sie do fazy grupowej Ligi Mistrzow,to zupelnie tam sobie nie radzi...W tym roku wszystko wskazuje,ze bedzie podobnie bo jak na razie tylko 1 punkt w dorobku dzieki remisowi na wyjezdzie z Galatasray,ale juz w nastepnym meczu doznali pogromu usiebie 0-3 z Dortmundem.Dzisiaj rywal podobnej klasy i o dobry wynik bedzie bardzo ciezko bo Arsenal po porazce w pierwszym meczu na wyjezdzie z Dortmundem 2-0 i wygranej u siebie z Galatasaray 4-1 jest glodny zwyciestw.Zreszta sytuacja w tabeli bardzo zagmatwana i jeszcze duzo moze sie tutaj wydarzyc,dlatego sadze,ze Arsenal dzisiaj zagra o cala pule.Zmartwieniem moze byc bramkarz bo nie wystapi Szczesny-zawieszony za czerwien i Ospina ktory jest kontuzjowany,a miedzy slupkami zagra debiutant Damian Martinez ktory oficjalnie zadebiutuje w pierwszej druzynie Arsenalu.Cale szczescie,ze Arsene Wenger w ofensywie ma kim straszyc i ktos z dwojki Alexis Sanchez (5 bramek, 3 asysty w tym sezonie) lub Danny Welbeck spokojnie cos strzela.Prawda jest taka ,ze Arsenal jest tutaj lepszy pilkarsko i bije rywali takze doswiadczeniem w LM.Moj typ na to spotkanie to wygrana gosci w stosunku 3-1.
Nie bardzo rozumiem, dlaczego kursy na gości są tak dobre. Borussia bardzo zawodzi w Bundeslidze, przegrywa nawet z beniaminkiem z Koeln mimo powrotu wielu czołowych graczy, a w Brukseli wygrywa pewnie 3:0. Tak 3:0. Liga angielska jest znacznie silniejsza od belgijskiej a Arsenal od Anderlechtu. Anderlecht w 10 ostatnich meczach w LM ugrał całe 3 remisy. Owszem prawie wygrał ze znacznie mocniejszym Galatasarayem w Stambule, ale Galata miała słaby start (nowy trener potrzebował czasu). Zapewne kursy na gości rosną bo nie wygrali z Hull (uratowali remis w 90min,ale po wyrównaniu w doliczonym czasie mieli jeszcze 2 bardzo dobre sytuacje, które zmarnowali). Arsenal zagra bez 2 pierwszych bramkarzy, Ozila, Ramsaya, jeszcze jednego waznego pomocnika, możliwe, że wróci Walcatt. Gosp. nie mają takich problemów. Arsenal ma dużo większe doświadczenie w LM, gra w niej już 18-sty sezon, b.często wychodzi z grupy, o czym Anderlecht może pomarzyć, do tego Arsenal ma bardzo doświadczonego trenera Arsena Wengera, który powinien zaskoczyć jego dużo mniej doświadczonego visa vis. Poza tym Anderlecht wpadł w mały dołek, 2 ostatnie mecze w lidze belg. to tylko remisy, do tego w pucharze z anonimową drużyną wygrali dopiero po dogrywce tracąc aż 3 gole. Patro Eisden, to musi być bardzo słaby team, nigdy wcześniej o nim nie słyszałem, a 3 gole strzelił mistrzom Belgii.