Grupa C od samego początku miała dwóch faworytów, którzy w pierwszej kolejce zdecydowanie potwierdzili że dwa pierwsze miejsca są zarezerwowane. Celtic został upokorzony w Barcelonie przegrywając aż 7:0, takiego wyniku się spodziewam gospodarze z nowym trenerem pierwszy plan na ten sezon zrealizował czyli jest faza grupowa Ligi Mistrzów. Po przejęciu ekipy przez Rodgersa spodziewałem się takich Celtów którzy mają szybkość, kombinację, kontrę w ofensywie i potrafią kreować wiele sytuacji i dobijać rywali z kontry i tak to dotychczas wygląda, w eliminacjach Ligi Mistrzów też było ofensywie ale kompletnie ten zespół przy takiej grze nie przekonuje w defensywie. Na krajowym podwórku ta jakość z większością rywali powinna wystarczać chociaż w każdym meczu tracili bramkę, ale rywal trochę solidniejsza i ta liczba błędów rośnie taki mistrz Izraela potrafił tutaj odbudować się z 3:0 w dwie minuty na 3:2, a w rewanżu wygrał 2:0 i miał jeszcze mnóstwo okazji do wyższego wyniku. To wszystko jednak dotyczyło zespołów kilka klas słabszy od tego co czeka ich w tej fazie grupowej mecze w Barcelonie pokazał ile brakuje im jakości. Takiego pogromu może i nie będzie chociaż kto wie bo zapewne defensywnie nie zagrają u siebie a City jest w wybornej formie nikt nie jest ich wstanie jak do tej pory zatrzymać na krajowym podwórku, dodatkowo robią to z ogromną jakością w ofensywie, mnóstwo sytuacji sobie kreują i większość wykorzystują. Dziś znowu będą mieli swobodę na popisy ofensywnej, będą wstanie tutaj sami pokryć overa jeśli zagrają swoją piłkę a wiadome że motywacja na te rozgrywki w tym zespole jest ogromna. Sądzę że gospodarze też są wstanie jedną brameczkę dołożyć do wyniku bo potrafią grać ciekawie w ofensywie a własny stadion im na pewno pomorze.