Jedną z najbardziej wyrównanych par gdzie ciężko wskazać wyraźnego faworyta na pewno należy starcie mistrza Słowenii Mariboru z Mistrzem Izraela Maccabi Tel Aviv. Pierwsze spotkanie rozegramy na ternie w Słowenii. Gospodarze po raz czwarty z rzędu zdobyli tytuł mistrzowski, w ostatnim sezonie zwyciężyli bardzo pewnie. Miałem kilkakrotnie okazje oglądać ten zespół i jak na swoją ligę grają zdecydowanie najlepszą piłkę, potrafią zagrać fajnie kombinacyjne ale i górne piłki na napastników mają nieźle uporządkowane. Zresztą atak w tym zespole wygląda najokazalej skupiający się na trójce graczy Brazylijczyku Tavaresie, Francuzie Mendy oraz reprezentancie Bośni Fajić co rok ta trójka z dużą regularnością zdobywa bramki na krajowym podwórku. Patrząc na to zestawienie na tle rozgrywek Europejskich nie najgorzej to wygląda a już na pewno u siebie z takim przeciwnikiem problemu ze stwarzaniem sytuacji nie ma. Przeczytałem gdzieś opinie kibica tego zespołu który stwierdził że są za słabi w tyłach by poważnie brać próbę zdobycia upragnionego awansu. Handanovic świetny bramkarz przed laty ale ma już na karku 36 lat i coraz częściej przytrafiają mu się błędy. Jeśli chodzi o boki obrony to lewa strona jest ich najsłabszym punktem, natomiast po prawej brakuje doświadczenia. Środek miewa mecze bardzo pewne lub takie w której popełniają dużo błędów. Rok temu na tym etapie dość niespodziewanie wygrali dwumecz z APOELEM oglądałem drugiej spotkanie właśnie na tym stadionie zakończone remisem 0:0 a dobrze to pamiętam bo trochę kasy utopiłem na live na overze bo sytuacji z jednej i drugiej strony nie brakowało ale nic nie chciało wpaść jeśli Maribor w swoim stylu gry za wiele nie zmienił to dziś bramki będą. Kilka jeszcze słów rzecz jasna o gościach, zostali zdecydowanym mistrzem kraju prowadząc w rozgrywkach od samego początku. Nie ma tam gwiazd ani obcokrajowców bazują na graczach rodzimej ligi. To jest jednak ich wielki atut bo są świetnie zgrani i grają zdecydowanie piłkę opartą na szybkiej, kombinacyjne grze po ziemi a to w głównej mierze zasługa Hiszpańskiego szkoleniowca Oscara Garcii. Gram tutaj na bramki tak jak wspomniałem Maribor w defensywie pewny nie jest a musi udać się do Izraela z zaliczką jeśli stracą jako pierwsi bramkę ( a jestem przekonany że czystego konta nie zachowają) to podejmą ryzyko bo dobrze wiedza jak mega ciężka przeprawa czeka ich w Izraelu.