Rozpoczynamy serię spotkań towarzyskich. Na pierwszy ogień idą dwie drużyny afrykańskie, które dla nich niestety dla nas niekoniecznie, nie pojadą na mundial do Rosji, więc to spotkanie mogą traktować jak najbardziej ulgowo. To też taki mecz ekip, które nie są wysoko w rankingu FIFA, raczej gdzieś tam poza setką, więc brak ich awansu nie był bardzo przeżywany, bo wiadomo było, że będzie o to ciężko. Ekipy do tej pory mierzyły się tylko jeden jedyny raz i było to w dwa tysiące trzynastym roku. Kenijczycy wygrali tamto spotkanie 2:0 i od tamtej pory ani jednego spotkania bezpośredniego. Kenia w pięciu ostatnich spotkaniach bezpośrednich nie grała źle. Co prawda w regulaminowym czasie nie wygrała ani jednego meczu, ale brała udział w rozgrywkach CECAFA Cup, które wygrała po rzutach karnych z Zanzibarem. To już daje do myślenia na kogo tutaj brać, bowiem Suazi w pięciu ostatnich meczach przegrywał cztery razy i tylko raz zremisował. Kenia może nie gra z jakimiś potęgami, ale ta ich ostatnia porażka z Afryką Środkową to była pierwsza porażka od końca marca dwa tysiące szesnastego roku, a więc mieli naprawdę godną podziwu passę bez porażki. Uważam, że tutaj taka seria zostanie rozpoczęta na nowo, ale nie od remisu tylko od pewnej wygranej.