Liga Angielska na reszcie startuje , spotkanie Crystal Palace z Tottenhemem zapowiada się jak mecz do jednej bramki. Otóż goście po zajęciu 5 lokaty na koniec poprzedniego sezonu na pewno liczą na starty w lidze mistrzów i pozycje na koniec przed Arsenalem Londyn.Najprawdopodobniej zatrzymają swoją największą gwiazdę Garetha Bale, który mógł zostać rekordzistą tego okienka transferowego i nie tylko , dlatego, że jak podają źródła Real Madryt proponował za niego aż 100 milionów euro, nie jeden klub za taką kasę by sprzedał z 5 zawodników, ale nie władze "Kogutów", niestety Bale w tym spotkaniu nie zagra z powodu kontuzji.Natomiast gospodarze po awansie będą musieli walczyć najprawdopodobniej o utrzymanie, każdy daje im niewiele szans na utrzymanie.O awansie do elity zdecydowała trwarda walka z innymi klubami , ponieważ oni nie awansowali bezpośrednio i mieli kłopoty z defensywą. Ja stawiam na "Koguty'.
Do angielskiej elity wraca Crystal Palace. Na inaugurację zagra u siebie z Tottenhamem. Oczywiście bukmacherzy nie dają większych szans gospodarzom na sukces i typują wygraną gości. Ostatni raz obie ekipy mierzyły się w sezonie 2004/05 zarówno w Premiership jak i w FA Cup. W lidze Crystal Palace wygrało u siebie 3:0 i zremisowało 1:1, a w Pucharze przegrali ze Spurs 0:3. Gospodarze w poprzednim sezonie w Championship zgromadzili 72 punkty i uplasowali się n 5 lokacie, co pozwoliło im grać w barażach o awans do Premiership. W Play-off pokonali Brighton (2:0, 0:0), a w finale Watford 1:0 po dogrywce. Złotą bramkę strzelił wówczas Kevin Phillips z rzutu karnego w 115 minucie. Tydzień przed rozpoczęciem sezonu zmierzyli się towarzysko z Lazio i przegrali 0:1. Spurs to piąta drużyna poprzedniego sezonu, choć od gry w eliminacjach Ligi Mistrzów dzielił ich 1 punkt, jako że czwarty w tabeli uplasował się Arsenal, który miał świetną końcówkę sezonu i zdołał wyprzedzic Spurs. Problemem zespołu z Londynu jest konflkt Garetha Bale z działaczami. Najlepszy piłkarz Spurs chce odejść do Realue, a działacze nie chcą się na to zgodzić. Goście w okresie przygotowawczym do sezonu nie zachwycali formą. W sierpniu przegrali 2:5 z Monaco i zremisowali 1:1 z Espanolem. Spurs przed sezonem wydało 60 milionów funtów na wzocnienie składu i jesnym jest, że przewyższają swego dzisiejszego rywala o klasę. Moim zdaniem dziś Spurs dość łatwo pokona beniaminka i zdobędzie komplet punktów, bez względu na to czy zagra Bale czy nie.