Ekipa z Goodison Park niespodziewanie w tym sezonie walczy o prawo gry w rozgrywkach Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie. Aktualnie The Toffees zajmują 5.miejsce ale mają tylko punkt straty do Arsenalu (który jest na 4.miejscu). Jeszcze nie tak dawno mieliśmy sytuację odwrotną, a mianowicie to Arsenal gonił Everton, bowiem to właśnie podopieczni Roberto Martineza zajmowali 4.miejsce, jednak wpadka (bo tak trzeba nazwać) z Crystal Palace na własnym boisku i porażka 2-3 sprawiła, że sytuacje się odwróciły. Dziś Everton na taką "wpadkę" pozwolić sobie nie może, choć rywale są zdecydowanie trudniejsi. Southampton wszak to ekipa, która aktualnie zajmuje 8.miejsce, trener Mauricio Pochettino ma jednak problem, bowiem jego drużyna, aktualnie nie gra już o nic (puchary są poza zasięgiem, a i spadek im nie grozi), stąd też ostatnie wyniki są zdecydowanie poniżej oczekiwań: remis z Aston Villa czy porażka z Cardiff o tym świadczą. Postanowiłem więc w tym meczu zagrać na drużynę, który aktualnie gra jeszcze o coś (i to nie byle o co) czy Everton. Zdaję sobie sprawę jednak, że nie będzie to łatwy mecz dla gości tym bardziej, że mają swoje problemy, otóż poza składem są Bryan Oviedo, Steven Pienaar, Darron Gibson, Arouna Kone i Lacina Traore, których nie zobaczymy już do końca sezonu, ponadto dziś nie zobaczymy również Sylvaina Distina, Phila Jagielki (dwaj podstawowi środkowi obrońcy) oraz Kevina Mirallasa (podstawowy skrzydłowy). Są to poważne osłabienia, ale przecież Everton już w meczu z Manchesterem United grał bez wielu z tych zawodników, a mimo to pokazał, że nawet bez kilku podstawowych piłkarzy jest wstanie sobie radzić w angielskiej Premier League. Jeśli chodzi o "Świętych" to tutaj takich kłopotów nie ma, poza składem są jedynie Jay Rodriguez, Mayi Yoshida, Gaston Ramirez i Kelvin Davis. Warto jednak wspomnieć, że Everton w tym sezonie nieźle radzi sobie w meczach wyjazdowych, na 17 spotkań przegrał tylko 4, a 3 ostatnie wizyty w delegacjach kończyły się ich zwycięstwami. Jeśli chodzi natomiast o "Świętych" to warto wspomnieć, że oni na St Mary’s Stadium średnio sobie radzą z drużynami z angielskiej czołówki, owszem udało im się zremisować z Arsenalem czy Manchesterem City, ale też dość wyraźnie przegrali i z Chelsea (0-3), i z Liverpoolem (0-3) czy nawet Tottenhamem (2-3). Teraz gdy ich forma nie jest najwyższa myślę, że Everton może stać się kolejnym zespołem, który zdobędzie 3 punkty grając na St Mary’s Stadium. Osobiście uważam, że typ jest owszem dość ryzykowny, ale myślę, że Everton czujący naprawdę swoją szansę gry w eliminacjach Ligi Mistrzów dziś zrobi wszystko by zdobyć komplet punktów.