W meczu ósmej kolejki angielskie Premiere League Chelsea Londyn podejmie na własnym boisku Leicester. Druzyna gospodarzy strzela ostatnio sporo goli, a ich mecze obfitują w dużą ilość bramek. W ostatnio rozegranych pięciu meczach z udziałem Chelsea aż czterokrotnie padał wynik powyżej 2,5 gola. W tym jednym przypadku był wynik 2:0. W sumie w tych 5 meczach Chelsea strzeliła 9 goli co daje średnią prawie dwóch goli na mecz. Z zespołem Leicester Chelsea grała ostatnio w Pucharze Ligi. Mecz zakończył się kanonadą strzelecką w wykonaniu obu drużyn i wynikiem 2:4. Gospodarze mają w swoich szeregach mocno ofensywnie nastawionych graczy, np Costę, Williana, Hazarda. Leicester także potrafi strzelać (i tracić :) bramki. W ostatnich meczach w Premiere League zremisowali z Southampton 0:0, przegrali z Manchesterem United 1:4 i wygrali 3:0 z Burnley. Ze strony gości najbardziej można się obawiać Jamiego Vardy. Chelsea u siebie lubi atakować i grać do przodu. Mam nadzieję, że Lisom uda się też coś strzelić. Wiele więc wskazuje na to, że możemy obejrzeć w tym meczu co najmniej 3 bramki.
Kto by się spodziewał że największym problem Chelsea po objęciu sterów przez Conte będzie defensywa. Sam trener tego nie ukrywa że tutaj trzeba jeszcze mnóstwo pracy, ekipa z Londynu ma już na swym koncie 9 bramek straconych a ostatnie mecze to istna tragedia w defensywie co najgorsze to jest kombinacja błędów indywidualnych i zespołowych, była nawet mowa że za to co wyrobili z Arsenalem Cahill oraz Ivanovic sobie trochę odpoczną ale trener nie ma w tej chwili dużego pola manewru jeśli chodzi o tę formację. Plus dla Chelsea jest taki że Costa, Hazard wracają do najlepszej formy i ciągną ten wózek w ofensywie razem jeszcze z Willianem. „Lisy” tak jak można było się spodziewać nie będą tą samą ekipą co przed rokiem, moim zdaniem ich jakość w defensywie zdecydowanie spadła wraz odejściem Kante to był klucz do ich świetnej gry w drugiej linii i na tyłach, tego zdecydowanie obecnie brakuje - Liverpool 4:1, Manu 4:1 robił wielki zamieszanie w szeregach defensywnych mistrz. Też moim zdaniem problemy będą się pojawiać ze względu na natłok spotkań a linia obrony bardzo wiekowa i trzeba będzie rotować o czym przed tym spotkaniem Ranieri powiedział i to też odbije się na jakości. Ofensywnie ten zespól jeszcze swojego rytmu nie odnalazł ale ta formacja moim zdanie będzie mocniejsza niż przed rokiem gdyż mają jeszcze większe pole manewru a już na pewno w kontrze będą znów mega groźni, a dziś takiej gry na pewno nie zabraknie a tacy gracze jak Vardy, Mahrez, Okazaki, Musa, Slimani na tle słabej ruchliwości Cheslea w defensywie mogą robić wiele zamieszania. Obie drużyny miały już okazję rywalizować ze sobą w tym sezonie. We wrześniu spotkały się w 1/16 finału Pucharu Ligi Angielskiej, gdzie góra była ekipa gospodarzy wygrywając po dogrywce 4:2 i był to festiwal bramek na który liczę także dziś.
Chelsea vs Leicester to jedno z najciekawszych meczów ósmej kolejki Premier League. Zespół Antonio Conte w ostatnich pięciu spotkaniach: wygrał dwa razy (z: Hull City 0:2, Burnley 3:0), przegrał dwa razy (z: Arsenal 3:1, Liverpool 1:2) oraz szczęśliwie zremisował (z Swansea City 2:2). Po siedmiu kolejkach zespół gospodarzy zajmuje siódmą lokatę z dorobkiem 13 pkt i bilansem bramkowym 12:9. Ich dzisiejsi rywale Leicester City zajmują obecnie 12 miejsce w tabeli z 8 pkt i bilansem bramkowym 8:11. Piłkarze Claudio Ranieriego w pięciu ostatnich meczach jeden raz bezbramkowo zremisowali z Southampton FC, trzy razy wygrali (z: FC Porto 1:0, Burnley 3:0, Club Brugge 0:3) oraz przegrali wyjazdowy mecz z Manchester United 4:1. Z meczu na mecz lepsza dyspozycja Leicester, kontuzje kluczowych zawodników Chelsea ( Moses V., Willian, Zouma K.) może wpłynąć na korzyść gości w tym meczu, dlatego też przewiduję w tym meczu podział punktów. Mój typ: 2:2