W ramach kolejnej już kolejki Ligi Hiszpańskiej Primera Division zmierzą się ze sobą drużyny Malaga VS Almeria. W tym meczu stawiam na gospodarzy, kurs jest całkiem przyzwoity bo wynosi 1.70. W obecnym sezonie drużyna Malagi spisuje się przeciętnie, zajmuje miejsce w środkowej strefie na pozycji 11. Początek sezonu był bardzo nie udany gdyż zaczęli od 2 porażek. Coś jednak drgnęło i ostatnie 3 mecze wypadły nieźle, 2 remisy i jedna wygrana. Na własnym boisku Malaga rozbiła Vallecano 5:0. W przypadku czekającego nas meczu myślę, że Malaga powinna wygrać również pewnie i gładko. Potencjał drużyny jest zdecydowanie większy niż gości i na pewno stać ich na wyższe miejsce w tabeli niż to które obecnie zajmują. Jeśli chodzi o drużynę Almeria, to w tym sezonie jeszcze nie wygrali, zajmują dolną część tabeli blisko strefy spadkowej. Trzy remisy i 2 porażki nie napawa optymizmem, zwłaszcza jak przyjrzymy się bliżej stosunkowi bramek. Obrona jest dziurawa jak ser szwajcarski, Amleria straciła w 5 meczach 13 goli, sama strzeliła 10, więc jeśli chodzi zdobywanie bramek to już jest zdecydowanie lepiej. Mimo to na trudnym terenie grając z zespołem Malagi nie widzę większych szans na wygraną. Myślę że w tym meczu można również pokusić się o typ over 2,5, gdyż raczej na pewno padnie tutaj sporo bramek. Ja wolę jednak postawić bardziej asekurancko na czystą wygraną Malagi.
Na Estadio La Rosaleda dzisiaj wieczorem Malaga zagra z Almerią w ramach 6 kolejki La Liga. Malaga sezon rozpoczęła sezon słabo. Zaledwie jedenasta lokata po 5 kolejkach. Zawodnicy Bernda Schustera mają póki co na koncie 5 oczek, na które złorzyły się wygrana z Rayo Vallecno (5:0) oraz podziały punktów z Sevillą (2:2) i Realem Sociedad (0:0) w ostatniej kolejce. Pozostałe mecze Malaga przegrała: Valencia (0:1) i Barcelona (0:1). Goście nadal czekają na pierwszą wygraną. Almeria w dotychczasowych spotkaniach zaliczyła remisy z Getafe (2:2), Elche (2:2) i Levante (2:2) oraz zanotowała przegrane z Villarealem (2:3) i Atletico (2:4). Do tej pory obie jedenastki stawały na przeciw siebie 10-krotnie. Bilans bezpośrednich spotkań przemawia na korzyść gospodarzy. Mogą oni pochwalić się bilansem (4-3-3). Natomiast bilans spotkań na stadionie Malagi wygląda następująco: (3-0-1). Do ostatniej potyczki miedzy tymi zespołami doszło w sezonie 2010/11. Na Estadio La Rosaleda gospodarze wygrali (3:1) natomiast w Almerii padł remis (1:1). Malaga na początku nie miała łatwego terminarza, potyczki z Barceloną, Valencią czy Sociedad. Teraz przyjdzie jej się zmierzyć z beniaminkiem z Almerii i powinna wygrać. Mój typ: 2:1
W dzisiejszy wieczór na La Rosaleda Malaga będzie podejmować beniaminka Primera Division Almerię. Piłkarze gospodarzy nie weszli w sezon najlepiej, ale wynika to głównie z faktu, że w pierwszych 5 kolejkach zespół rozegrał spotkania z prawie całą czołówką ligi. Drużyna przegrała dwa pierwsze spotkania z Barceloną i Valencią, natomiast poźniej zremisowała z Sevillą i Realem Sociedad oraz wygrała na własnym obiekcie z Rayo Vallecano aż 5-0. Piłkarze Almerii nie odnieśli jeszcze zwycięstwa w lidze w tym sezonie i moim zdaniem raczej nie dokonają tego także we wtorkowy wieczór na La Rosaleda. Drużyna jak narazie wszystkie punkty zdobyła remisując spotkania z Levante, Elche i Getafe. Na wyjazdach zespół beniaminka nie gra najlepiej i dzisiaj każdy inny wynik niż wygrana gospodarzy będzie sporym zaskoczeniem. Bilans spotkań ostatnich pomiędzy tymi drużynami jest wyrównany, ale na La Rosaleda to piłkarze Malagi wygrywali większość meczów. W ostatnim spotkaniu pomiędzy tymi drużynami rozegranym 2 lata temu wygrała Malaga 3-1. Piłkarze gospodarzy dysponują zdecydowanie lepszym składem, który powinien zagwarantować dzisiaj drugi komplet punktów w tym sezonie. Goście na wyjazdach zawsze mają problem ze zdobywaniem punktów, dlatego dzisiaj na gorącym terenie nie wróże im nic dobrego. Typuję bardzo pewną wygraną piłkarzy Malagi CF.
Malaga w poprzednim domowym spotkaniu pokonało Rayo 5:0, ja jednak zamiast jedynki wolę grać under. Malaga przed sezonem straciła wielu kluczowych graczy w tym głównie z przednich formacji, jak Isco, Saviola itd. Nawet Saviola, który był tylko rezerwowym wolał od pewnego miejsca w pierwszej jedenastce grecki klub Olimpiakos Pireus. Wolę under, bo Malaga nie ma kim tak bardzo straszyć, nasz rodzynek w La Liga Pawłowski po obiecujących grach w sparingach póki co nie przekonuje, a skoro on wyszedł na mecz z Barceloną w podstawowym składzie to tylko pokazuje jak bardzo zdesperowana i osłabiona zarazem w przednich formacjach jest Malaga. To już nie ta sama drużyna, która wygrywała grupę LM i prawie wyelminowała Borussię Dortmund. Almeria to beniaminek i do tego zespół który stracił najlepszego strzelca przed sezonem. Malaga potrafiła prawie zatrzymać Barcelonę grając bardzo dobrze w defensywie, teraz też zagra.