W mojej ocenie jedno z najciekawszych spotkań mijającego już weekendu. Na Camp Nou spotkają się ekipy Barcelony oraz Atletico. Oba zespoły mogą pochwalić się identycznym bilansem oraz solidarnie zgromadziły po 38 oczek - o 4 mniej niż Królewscy. Goście podbudowani wygraną w derbach z Realem w Pucharze Króla 2:0 a gospodarze borykający się z wewnętrznymi problemami na linii trener-zawodnicy. Coraz głośniej spekuluje się o transferze Messiego czy zwolnieniu obecnego szkoleniowca. O formie dzisiejszych rywali można napisać w zasadzie to samo. Oba kluby przeplatają passę kolejnych wygranych pojedynczymi "wpadkami" w postaci remisów lub porażek. Barca w ostatniej kolejce sensacyjnie przegrała z Sociedad a mecz na ławce zaczynali Messi czy Neymar. Atleti remisowało natomiast z Valencią a co ciekawsze ostatnia porażka 9 listopada to również przegrana z zawodnikami Moysa. W nieco lepszej sytuacji kadrowej wydają się goście, którzy do Barcelony przyjechali bez kontuzjowanego Ansaldiego. Po kontuzji wrócił Miranda ale dziś raczej nie zagra. Gospodarze muszą radzić sobie bez Bartry, Mathieu, Xaviego i Thomasa Vermaelena. W obronie najprawdopodobniej wystąpi Mascherano a w jego miejsce na środku zagra Sergio. Spodziewam się zaciętego i bardzo intensywnego spotkania. Ostatnie 3 ligowe potyczki to właśnie remisy. W moim odczuciu oba zespoły są obecnie na podobnym poziomie a faworyzowanie gospodarzy do kursu 1.60 to nieporozumienie. Atletico ma sposób na Barcę. Nie typowałbym również dużej ilości bramek. Osobiście obstawiam 1:1. Zapowiada się naprawdę świetne widowisko. Niedzielny wieczór wszyscy powinniśmy spędzić na Camp Nou. Początek od 21:00. Polecam.
Juz dzis o godzinie 21.00 dojdzie do hitu 18 kolejki hiszpańskiej Primera Division czyli spotkania Barcelona - Atletico Madryt.Faworytem bukmacherow ekipa Barcelony,ale ja jestem innego zdania i stawiam,ze goscie tego meczu nie przegraja.W Barcelonie zle sie dzieje i wedlug ostatnich doniesien konflikt miedzy Luisem Enrique i Lionelem Messim nadal trwa.Malo tego Barcelonie ten przeciwnik nie lezy,bo w ubieglym sezonie mierzyli oni sie 6 razy i ani razu nie pokonali oni ekipy Diego Simeone.W tym sezonie Barcelona na razie na 2 miejscu z 38 punktami,a ich dzisiejszy rywal to pozycja 3 a punktow dokladnie tyle samo.Natomiast w zdecydowanie lepszej formie ekipa Los Colchoneros ktora udowodnila to ostatnim meczem w Pucharze Krola gdzie wygrali z Realem Madryt 2-0.Dodatkowo trener Diego Simeone oszczędził kilku zawodników w tym meczu Juanfran, Siqueira, Tiago, Arda Turan, Koke czy Mandzukić-gdzie trzech ostatnich zagralo dopiero w drugiej czesci.Natomiast Barcelona swoje spotkanie z Elche-wygrana 5-0 grala najmocniejszym skladem.Tak wiec forma i atmosfera w zespole wcale nie stawiaja Barcelony w roli faworyta,a fakt,ze na ostatnie 6 sppotkan 5 zakonczylo sie remisami pozwala zaryzykowac,ze dzisiaj takze mozemy zobaczyc taki wynik.Ja stawiam tutaj na wynik 1-1.
Wydarzeniem osiemnastej kolejki Hiszpańskiej Primera Division będzie oczywiście wieczorny pojedynek na Camp Nou w którym to Barcelona będzie podejmowała aktualnego mistrza kraju Atletico Madryt. Bardzo dawno w tych starciach nie oglądaliśmy sporej liczby bramek a moim zdaniem w tym momencie przyszedł ten moment na przełamanie tej serii. Jak ma się to gdzieś stać to raczej na Camp Nou i w tym okresie. Zacznijmy od tego obie ekipy gonią Real który w tej kolejce pewnie wygrał dla obu ekip oznacza to tak naprawdę jedno remis zadowoli tylko„Królewskich” którzy mają jeszcze przecież mecz zaległy to już duży argument za moim typem. W ostatnich dniach w Barcelonie dobrze się nie dzieje. Pracę stracił Andoni Zubizarreta, sam zrezygnował jego bliski współpracownik Carles Puyol, prezydent Josep Maria Bartomeu zwołał wcześniejsze wybory a konflikt na linii Messi Luis Enrique chyba nie jest do końca fikcją. Sportowo dobrze zareagowali odprawiając z kwitkiem 5:0 Elche w Pucharze Króla ale nie ma co ukrywać goście przyjechali rezerwą i mieli gdzieś ten mecz. Dzisiejsze spotkanie będzie dla nich dopiero sprawdzianem mimo że stracili do tej pory tylko osiem bramek dla mnie w defensywie grają dalej piach, w ofensywie trio Suarez, Neymar oraz Messi to cały czas ogromna jakość. Tak naprawdę nie wiadomo czego spodziewać się po Barcelonie w tym starciu. Bardziej przewidywalna będzie postawa Atletcio które znowu pokazało że będzie się liczyć we wszystkich rozgrywkach a wygranie po raz kolejny derbów Madryt dodaje im jeszcze większej pewności siebie. Odejście Costy moim zdaniem jeszcze bardziej zwiększyło siłę ognia gdyż Mandzukic oraz Griezmann fantastycznie wkomponowali się w filozofie gry Atletico a ten drugi daje szczególnie nowy wariant w postaci kontr. Druga linia to sami pracusie ze świetnymi skrzydłami, warto tutaj od razu dodać że wszyscy najważniejsi gracze w meczu z Realem odpoczywali. Po raz kolejny podopieczni Simeone pokazali ze stałe fragmenty gry i gra głową to coś co funkcjonuje u nich najlepiej w Hiszpanii a chyba nie musze pisać że z taką grą Barcelona ma ogromne problemy. Atletico znowu jest w gazie i czuje że tym razem zagrają tutaj znacznie odważniej bo problemy gospodarzy są proste zweryfikowania, z drugiej strony podopieczni Simeone tak mocni w defensywie jak przed rokiem nie są. Skład Barcelony na niedzielne spotkanie będzie bardzo podobny do tego, który wybiegł z Elche - Mascherano zastąpi Bartrę, w drugiej linii zagra Sergio Busquets. Między słupki wróci oczywiście Claudio Bravo. Nie zagrają z przyczyn zdrowotnych Jeremy Mathieu, Xavi Hernandez i Thomas Vermaelen. Goście zagrają jedynie bez Ansaldiego i dopiero zakontraktowanego Caniego, których eliminują urazy