Dość nietypowo bo o 12 swoje spotkanie w ramach 19 kolejki rozegra Real Madryt. Królewscy po porażce z Atletico muszą skupić się na lidze i utrzymywaniu bezpiecznej przewagi na Barcą. Obecnie przewaga ta to zaledwie 1 oczka jednak piłkarze z Madrytu mają o 1 spotkanie rozegrane mniej. Real dziś w najsilniejszym możliwym zestawieniu z trójką BBC na czele. Urazy nadal leczą Pepe oraz Modrić, którzy pozostają poza meczową kadrą. Po zawieszeniu za kartki wraca Dani Carvajal i to prawdopodobnie on wybiegnie również w wyjściowym składzie. Po kilku nieudanych spotkaniach Królewscy muszą wrócić do swego optymalnego poziomu. Wykonawców mają doskonałych, wystarczy że wszystko odpowiednio zafunkcjonuje i o wynik jestem spokojny. A dzisiejszy rywal do najgroźniejszych nie należy. Getafe plasuje się na 15 pozycji i ma zaledwie 1 punkt przewagi nad strefą spadkową. Drużyna w lidze ostatni raz wygrała w październiku a w ostatnim czasie przegrywała chociażby 2:1 z Eibar czy Vallecano. Uwadze nie powinien nam umknąć również sensacyjny remis z Barceloną 0:0 jednak to głównie za sprawą fatalnej skuteczności i braku pomysłu na grę Barcy niż znakomitej postawy gospodarzy. Uważam, że w przedstawionych okolicznościach wynik 0:2 jest jak najbardziej możliwy. Osobiście typuję 0:3. Liczę na jednostronny mecz i przełamanie gości. Początek punktualnie w samo południe. Zapraszam.
Niedzielne zmagania w Hiszpańskiej Primera Division rozpoczniemy jak zwykle w południe polskiego czasu a zaczniemy od mini derbów Madrytu, na Coliseum Alfonso Perez gdzie swoje mecze rozgrywa miejscowa ekipa Getafe przyjeżdża lider rozgrywek. Bramki w meczu Realu to standardowa procedura a dziś po ostatnich mega ciężkich meczach myślę że „Królewscy” będą chcieli sobie postrzelać, rywal może i jest trudny ale ja tu widzę dużą dominację gości. Wszyscy przez ostatnie występy widzą kryzys w Realu oraz zmęczenie zespołu ale czy tak do końca jest. Z Valencią na bardzo trudnym terenie Real przegrał przez nieskuteczność nie przez to że grał bardzo słabo, dwumecz z Atletico to porażka tylko po koszmarnych błędach defensywy żadnej bramki tak naprawdę nie Atletico nie strzeliło po super wypracowywanych akacjach. Kto oglądał szczególnie rewanż na Santiago na pewno nie widział w pierwszej połowie zespołu który gra źle a wręcz przeciwnie cisnęli strasznie. Oczywiście są mankamenty w ich grze których jeszcze nie dawno nie było, pierwszy to te indywidualne błędy w defensywie, druga to słabsza skuteczność zespołu bo nawet z Atletico czyli najlepiej broniącym zespołem w Europie stworzyli sobie dużo sytuacji bramkowych szczególnie mam tu na myśli mecz u siebie. Nie ukrywajmy Getafe to nie ten sam poziom. Carlo na konferencji powiedział że po niektórych zawodnikach widać małom zadyszkę ale w najbliższym czasie takiego natłoku spotkań nie będzie i da niektórym zawodnikom odpocząć. Dziś według gazet ma wyjść jednak żelazna jedenastka to pokazuje że Carlo traktuje rywala i ten mecz bardzo poważnie bo zdaje sobie sprawę że po odpadnięciu z pucharu zespół potrzebuje solidnego występu. Ja po prostu nie widzę żadnego wielkiego kryzysu w grze aktualnego lider tabeli po za indywidualnym błędami. Getafe jest wymagającym rywalem który zapewne postawi na prostą taktykę czyli bronimy się cała jedenastką i czekamy na kontry tak jak to miało miejsce z Barceloną kiedy to sensacyjnie zremisowali 0:0, ale kto widział tamto spotkanie ten wie co wyprawiał na bramce bramkarza Getafe bronił niesamowicie a z drugiej strony jak już czegoś nie mógł wyciągnąć to zawodnicy Barcelony sami pudłowali niemiłosiernie. Wcale w tamtym meczu tak dobrze na tyłach nie zagrali, na pewno jak Real szybko tutaj strzeli bramkę to ten mecz po prostu zrobi się otwarty innego scenariusza nie ma. Podopiecznych Ancelottiego stać tutaj na cztery bramki ale myślę że Getafe coś od siebie dorzuci bo przecież grają u siebie z nowym trenerem, do tego derby tak więc walki im na pewno odmówić nie będzie można i zapewne cały czas bronić się nie będą.
W 1-szym niedzielnym spotkaniu hiszpańskiej Primera Division na boisku zobaczymy drużyny Getafe oraz Realu Madryt.Faworytem są piłkarze przyjezdnych,a każdy inny wynik niż ich pewne i przekonywujące zwycięstwo będzie dla mnie sporym zaskoczeniem.Królewscy w chwili obecnej mają 1 pkt przewagi nad Barceloną i jeżeli chcą utrzymać fotel lidera to nie mogą sobie pozwolić na jakąkolwiek stratę punktów z tak słabym rywalem jakim jest Getafe.Dlatego też jestem przekonany że gracze Realu podejdą do tego meczu profesjonalnie i nie zlekceważą swojego rywala.Jak pokazuje tabela drużyna Realu jest najbardziej bramkostrzelnym zespołem w La Liga,strzelając swoim rywalom już 59 bramek,jednocześnie mając obok Barcelony najlepszą defensywę.Prym w ataku wiedzie Ronaldo,który strzelił już 26 bramek w meczach ligowych i jestem przekonany że dzisiaj wspólnie z Bale oraz Benzemą nie powinien mieć żadnych problemów z kilkukrotnym pokonaniem bramkarza gospodarzy.Tym bardziej że zespół gospodarzy to jedna ze słabszych ekip ligi hiszpańskiej,zajmująca aktualnie 15-te miejsce i kontynuująca passę 8 ligowych meczów bez zwycięstwa,w tym czasie zdobywając zaledwie 4 pkt i jest mało prawdopodobne żeby dzisiaj postawili się zespołowi Królewskich.Ostatnie 3 mecze rozegrane pomiędzy tymi zespołami wygrywali piłkarze Realu przynajmniej 3 bramkami i dzisiaj również możemy spodziewać się podobnego rezultatu.