Kolejny mecz eliminacji do mistrzostw świata.Niemcy rozgromili w piątek Irlandczyków na ich terenie 6:1. Po dwie bramki zdobyli Toni Kroos i Marco Reus, a po jednej dołożyli Mesut Özil (najlepszy strzelec reprezentacji w tych eliminacjach) oraz Miroslav Klose, który jest coraz bliżej rekordu legendarnego Gerda Müllera. Napastnik rzymskiego Lazio potrzebuje jeszcze trzech goli, aby wyrównać rekord 66-letniego dziś Niemca. Nasi zachodni sąsiedzi z trzema zwycięstwami na koncie prowadzą w tabeli grupy C, a za ich plecami z sześcioma oczkami w dwóch meczach plasują się właśnie Szwedzi.Reprezentacja Trzech Koron grała do tej pory z Kazachstanem i Wyspami Owczymi, nic więc dziwnego, że ma na koncie komplet punktów. Wtorkowe spotkanie z Niemcami będzie pierwszym poważnym testem drużyny Erika Hamréna w tych eliminacjach. Kontuzji w meczu z Irlandią nabawił się pomocnik Realu Madryt Sami Khedira, który nie wystąpi w najbliższym meczu. Reprezentant Niemiec ma stłuczoną kostkę i nie wiadomo jeszcze, kiedy będzie mógł wrócić do gry. We wtorek zastąpi go najprawdopodobniej Toni Kroos, który z bardzo dobrej strony pokazał się w Dublinie. Z podobnym problemem zmierzyć się będzie musiał selekcjoner Szwedów – jemu ze składu wypadł Ola Toivonen, który do gry wróci dopiero w kwietniu przyszłego roku. Piłkarze wicemistrzów świata przekonani są, że o obliczu ich wtorkowego rywala decydować będzie Zlatan Ibrahimović, którego zgodnie uznają za najlepszego szwedzkiego zawodnika.Obie drużyny stawały naprzeciwko siebie 34 razy, a bilans tych spotkań jest bardzo wyrównany. Nasi sąsiedzi wygrywali 14-krotnie, siedem razy padał remis, a Szwedzi 13 razy wychodzili z tych pojedynków zwycięsko. Tylko reprezentacje Anglii i Włoch zdołały więcej razy pokonać Niemców. Stosunek bramek to 64 do 58 dla zespołu niemieckiego. Niemcy do drużyna niezwykle ofensywna która atakuje całym zespołem co daje duże szanse na pokrycie wyniku over 2.5 bramki a i również Szwecja lubi atakować tym bardziej iż ma kim bo Ibrahimovic to gracz nie byle jaki który potrafi strzelać ważne bramki z każdej pozycji. Spodziewajmy się ofensywnego meczu tym bardziej iż Niemcy grają u siebie
Mecz eliminacji do mistrzostw świata w 2014 odbywających się w Brazylii.Na pierwszy rzut oka zdecydowanym faworytem wydaje się ekipa, która zaledwie kilka miesięcy temu sięgnęła po wicemistrzostwo Europy. Od początku eliminacji podopieczni Cesare Prandellego jednak nie zachwycają. Po trzech kolejkach mają co prawda siedem punktów, ale najtrudniejsze mecze są jeszcze przed nimi. Pierwszy z nich, z Danią, rozegrany zostanie już we wtorek.W swoim pierwszym spotkaniu eliminacyjnym zawodnicy Squadra Azzurra mierzyli się z Bułgarią. Na trudnym wyjazdowym terenie długo męczyli się z dobrze dysponowanym rywalem i ostatecznie zremisowali 2:2. Ich porażka w tym meczu nie byłaby jednak wynikiem niesprawiedliwym. Później przyszedł czas na Maltę. Wygrana na własnym boisku 2:0 z najniżej notowanym rywalem nie powala na kolana. W zeszły piątek piłkarze z Italii grali natomiast z Armenią i po kolejnym ciężkim meczu wygrali 3:1.Kadry Prandellego nie omijają także urazy. Największym znakiem zapytania pozostaje obsada bramki we wtorkowym pojedynku. Lekkiego urazu uda doznał bowiem Gianluigi Buffon i nie wiadomo, czy zagra w spotkaniu z Danią. Jeśli nie, jego zastępcą będzie prawdopodobnie Morgan De Sanctis. Na ciężkie przeziębienie narzeka również Mario Balotelli, który nie zagrał już z Armenią. Groźna nie wydaje się być na szczęście kontuzja Sebastiana Giovinco, który dostał zgodę na występ. Duńczycy, którzy po awansie na poprzedni mundial i Euro 2012 liczą na awans również na mundial w Brazylii, także dość słabo rozpoczęli eliminacje do tego czempionatu. Nie przegrali jeszcze co prawda żadnego meczu, ale nie zaznali też smaku zwycięstwa i z dwoma punktami zajmują przedostatnie miejsce w grupie. Mają jednak na swoim koncie o jeden mecz mniej od większości rywali. Do tej pory podopieczni Mortena Olsena mierzyli się w swojej grupie z Czechami i Bułgarią. Tych pierwszych podejmowali na własnym stadionie i zremisowali wówczas 0:0. Również pitkowym mecz w Bułgarii zakończył się podziałem punktów, a oba zespoły po razie trafiły do siatki. Włochy to reprezentacja która przed ważnymi spotkaniami potrafi się zmobilizować i zagrać dobry mecz. Dania to typowy przeciętniak który z trudnym rywalem lubi postawić na defensywę. Włosi powinni jednak tutaj wygrać mają solidny skład, dobrego trenera oraz doświadczenie a także należy pamiętać iż grają u siebie.
Kwalifikacje Ligi Europejskiej.AZ Alkmaar przegrał w pierwszym spotkaniu na wyjeździe z Anży Machaczkała, ale ma szansę na zwycięstwo w dwumeczu z rosyjską drużyną. Guus Hiddink nie może być pewny awansu swojej drużyny po pierwszym spotkaniu. Jego zespół co prawda pokonał ekipę z Holandii, ale różnicą tylko jednej bramki. Gola na wagę zwycięstwa zdobył na początku drugiej odsłony Lacina Traore. W ostatniej kolejce ligowej AZ zremisował na własnym boisku z Heerenveen. Nie był to wynik satysfakcjonujący dla trenera Gertjana Verbeeka, bowiem w tym sezonie drużyna z Fryzji nie jest już tak mocna jak w poprzednim i będzie walczyć o środek tabeli. Anży Machaczkała wygrała z kolei na własnym boisku w rozgrywkach ligowych z Mordovią Saransk i w tabeli ligi rosyjskiej zajmuje szóste miejsce w tabeli z dorobkiem 11 punktów. Zdecydowanie gorzej drużynie z Dagestanu wychodzą mecze na wyjeździe (remis i porażka) w czym mogą upatrywać swojej szansy gracze AZ. Po raz ostatni przed własną publicznością w oficjalnym meczu Kalmary przegrały z Heraclesem Almelo w marcu tego roku w ramach Pucharu Holandii. Jednak AZ jeżeli nie przegra, ale też nie wygra tego spotkania, również pożegna się z rozgrywkami. AZ potrzebuje zwycięstwa Alkmaar jak pokazało w ubiegłym sezonie grac potrafi oraz ma świetnego trenera. Anzhi mimo pieniędzy to nadal nie jest klub na poziomie światowym ani jakaś wielka marka a Alkmaar u siebie przegrywa niezwykle rzadko tak przynajmniej było w ubiegłym sezonie i pewnie bedzie tak i w tym.
Rewanżowe spotkanie w ramach ligi europejskiej.Pierwszy mecz w Warszawie zakończył się remisem 1:1, co przed rewanżem w nieco lepszej sytuacji stawia Norwegów. Pierwszy pojedynek dobrze ułożył się dla podopiecznych Jana Urbana, którzy do przerwy prowadzili skromnie 1:0 po trafieniu Jakuba Koseckiego. W drugiej części meczu legioniści przez długi czas kontrolowali wydarzenia na boisku, mieli również kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. Gola strzelili jednak Norwedzy. W 80. minucie, strzałem sprzed pola karnego, Dusana Kuciaka zaskoczył najlepszy zawodnik w szeregach rywali Borek Dockal. Wynik 1:1 w nieco lepszej sytuacji przed czwartkowym rewanżem stawia drużynę Rosenborga, która do fazy grupowej awansuje nawet w przypadku bezbramkowego remisu. Dla zespołu Jana Urbana priorytetem jest zdobycie bramki, choć legioniści będą musieli również grać uważnie w defensywie. Trener Legii Jan Urban w rewanżowym pojedynku nie będzie mógł skorzystać z usług dwóch zawodników. Kontuzja kolana wyeliminowała z gry Ivicę Vrdoljaka, natomiast za kartki pauzować musi Artur Jędrzejczyk. W meczowej osiemnastce ich miejsce zajęli Dickson Choto i Jorge Salinas. Z problemami kadrowymi zmaga się również Rosenborg. Pod dużym znakiem zapytania stoi bowiem występ Stefana Strandberga. Ostateczna decyzja w jego sprawie zapadnie tuż przed meczem. W kadrze zabrakło natomiast Markusa Henriksena, który jest bliski przenosin do Holandii. Legia imponuje formą w lidze polskiej, Ljuboja przezywa drugą albo juz trzecia młodość to samo Saganowski który za świetną forme dostał powołanie do kadry. Równieżw defensywie podobnie jak w zeszłym sezonie Legia jest mocna dlatego w moim przekonaniu sa w tym meczu faworytem Rosneborg to przeciętny klub i jeśli Legia zagra tak jak w pierwszym spotkaniu gdzie była zespołem lepszy to dzisiaj powinna wygrać.
Rewanżowe spotkanie o superpuchar Hiszpanii i mecz pomiedzy Realem Madryt a Barceloną.W zdecydowanie lepszej sytuacji są piłkarze Barcelony, którzy znacznie lepiej rozpoczęli obecny sezon od Królewskich. Podopieczni Jose Mourinho będą robić jednak wszystko, aby rozstrzygnąć losy rywalizacji na swoją korzyść. Mistrzowie Hiszpanii już dawno nie zaliczyli tak słabego startu do sezonu. Zespół Jose Mourinho nie tylko uległ Barcelonie, ale zdobył także zaledwie jeden punkt w dwóch pierwszych kolejkach nowego sezonu. Najpierw tylko zremisował na Bernabeu z Valencią, a w ostatni weekend sensacyjnie przegrał na wyjeździe z Getafe. Real ma już pięć punktów straty do prowadzącej w tabeli Barcelony, która zwyciężyła w obu dotychczasowych meczach ligowych. Najpierw rozbiła 5:1 na Camp Nou Real Sociedad, a w ostatniej kolejce pokonała 2:1 w Pampelunie tamtejszą Osasunę, choć jeszcze na kwadrans przed zakończeniem meczu, przegrywała 0:1. Królewscy do środowego rewanżu będą mogli przystąpić w najsilniejszym składzie. Gotowy do gry jest Pepe, który w środku obrony zastąpi Raula Albiola. Duże szanse na występ od pierwszej minuty ma Karim Benzema. Do dyspozycji Mourinho będzie także zakontraktowany w poniedziałek Luka Modrić. Największym zmartwieniem trenera Barcelony Tito Vilanovy jest sytuacja zdrowotna Carlesa Puyola, który w meczu z Osasuną doznał złamana kości policzkowej. Kapitan Dumy Katalonii normalnie trenuje z zespołem, ale jego występ przeciwko Realowi stoi pod znakiem zapytania. Na debiut w drużynie cały czas czeka Alex Song, który mecz w Pampelunie przesiedział na ławce rezerwowych. Barcelona jest faworytem tego meczu jest w tej chwili lepszym zespołem tworzy zgrany kolektyw i ma większe indywidualności w swoim zespole. Real pokazał w lidze że jest bez formy więc Barcelona jest tutaj faworytem.
Pora na rewanżowe starcia ostatniej rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. Bardzo ciekawie zapowiada się dzisiaj mecz Udinese - Braga. W pierwszy meczu padł remis 1-1. Braga na swoim stadionie zawsze gra dobrze co pokazała chociażby w zeszłym roku w Lidze Europejskiej, znacznie gorzej jednak na wyjazdach. W pierwszym meczu jednak mimo grania na wyjeździe to właśnie Udinese było zespołem dominującym i tylko pech sprawił że zespół z Włoch tylko zremisował to spotkanie . Na włoskich boiskach nie gra się łatwo, wystarczy spojrzeć na tabelę z poprzedniego sezonu i widać gołym okiem, że zespoły zdobywają dużo więcej punktów na własnych obiektach.. Wynik pierwszego spotkania stawia drużynę Udinese w dobrej sytuacji. Mimo korzystnego wyniku pierwszego meczu trener Francesco Guidolin w grze swojej drużyny dostrzegał wiele mankamentów i był daleki od rozmyślania o awansie.Jego zdaniem zespół wciąż nie prezentuje jeszcze najwyższej formy, co zresztą potwierdziła inauguracja rozgrywek Serie A. Udinese uległo w sobotę Fiorentinie 1:2 w swoim pierwszym w tym sezonie meczu na włoskiej ziemi. Także Sporting Braga wchodzi jednak dopiero w rytm meczowy. Portugalczycy na krajowym podwórku rozegrali zaledwie dwa mecze, dlatego trudno w tym przypadku mówić o jakiejkolwiek przewadze, jeśli chodzi o liczbę rozegranych meczów o stawkę. Kwestia awansu w tej parze wydaje się więc wciąż otwarta i choć atut własnego boiska przemawia na korzyść Udinese. Udinese to doświadczony zespół typowa dla włoskich drużyn twarda obrona plus niesamowity Di Natale i super talent Muriel w przodzie powinni dać Udinese awans.W składzie Bragi nie zagra Helder Barbosa, który ma kontuzję prawej stopy oraz Haas - wraca do siebie po operacji kolana, Udinese powinno dzisiaj zagrać w najmocniejszym składzie.
Ostatni mecz drugiej kolejki w polskiej ekstraklasie.W meczu tym zobaczymy drużyny Pogoni szczecin oraz Lechii Gdańsk.. Pogoń Szczecin w inaugurującym ligę spotkaniu pewnie pokonało Zagłębie Lubin 4:0, a Lechia Gdańsk uległa Polonii Warszawa 1:3. Podopieczni Bogusława Kaczmarka przy stanie 1:2 w końcówce spotkania mieli kilka okazji na wyrównanie, ale popisywali się fatalną nieskutecznością co zemściło się na nich bramką Jacka Kiełba rozstrzygającą spotkanie. Nastroje w obydwu obozach zupełnie odmienne, Pogoń chce wygrać i idealnie rozpocząć nowy sezon, a piłkarze Lechii muszą wygrać by od razu nie zostać w tyle. Jutrzejsze spotkanie zapowiada nam się więc niezwykle ciekawie. Pogoń powinna zagrać w podobnym zestawawieniu co w meczu z Zagłębiem, natomiast w Lechii szykują się zmiany. Trener Kaczmarek zapowiada, że po meczu z Polonią doszedł do wniosku, że zmiany będą konieczne. W pierwszym składzie powinno znaleźć się miejsce między innymi dla wracającego do zdrowia Jarosława Bieniuka. Myślę ze Pogoń to solidniejsza drużyna i ma lepszy skład. Traore, Ława, Kolendowicz no i Edi to zawodnicy jak na polską lige świetni i myślę że oni zapewnią dzisiaj wygrana Portowcom tym bardziej iż graja u siebie. Lechia co pokazała w pierwszym meczu jest bardzo nieskuteczna i nawet nie ma kim postraszyc w przodzie bo i Rasiak już nie ten sam co kiedyś. Pogoń jest lepsza i powinna wygrać.
Ostatni dzisiejszy mecz w hiszpańskiej primera division. W meczu tym zobaczymy zespoły Valenci oraz Deportivo LaCoruna.Rywalem trzeciej siły La Liga będzie w końcu beniaminek z La Coruny. Piłkarze dowodzeni przez Jose Luisa Oltrę rozpoczęli sezon od przekonywującego zwycięstwa nad Osasuną. Gospodarze ograli swoich rywali 2:0, a na listę strzelców wpisali się Riki i Nelson Oliveira. Sezon świetnie zaczęła również Valencia która zremisowała z Realem na Santiago Bernabeu 1;1. Faworytem meczu jest Valencia i to nie ulega wątpliwości. Zarówno Valencia jak i Deportivo to ofensywne drużyny i należy spodziewać sie otwartego meczu. W szeregach Valenci grają tacy piłkarze jak Jonas, Valdez czy Soldado a to gwarancja sporej ilości sytuacji strzeleckich. Deportivo również ma kim postraszyć i również potrafią być skuteczni co pokazali w pierwszym ligowymmeczu w tym sezonie.Myśle że over w tym meczu jest bardzo prawdopodobny.
Początek Serie A i pierwszy mecz głównego kandydata do mistrzostwa Włoch czyli Ac Milan-u.Massimiliano Allegri będzie musiał radzić sobie m.in. bez podpory defensywy Thiago Silvy oraz ofensywy Zlatana Ibrahimovicia, którzy zostali oddani do PSG. Na ich miejsce nie sprowadzono nikogo podobnej klasy i nic nie wskazuje na to by miałoby sie to zmienić.Sampdoria w poprzednim sezonie walczyła jeszcze na drugoligowym froncie. Drużynie udało się zająć szóste miejsce po rundzie zasadniczej, czyli ostatnie premiowane awansem do fazy play-off o awans do Serie A.Tam Doria była już bezwzględna dla rywali i pokonując najpierw Sassuolo, a następnie Varese wywalczyła bilety do najwyższej klasy rozgrywkowej, w której brakowało jej przez zaledwie rok. Milan od początku bedzie chciał narzucić swój bardzo ofensywny styl gry i pokazać że oni grają u siebie i że są głównym kandydatem do mistrzostwa. Doria nie ma niczego do stracenia i pewnie też zagra ofensywnie bo bedzie chciała upokorzyć faworyta na jego stadionie. Jest to pierwszy mecz i nie powinno być tutaj żadnych kalkulacji więc należy sie tutaj spodziewać bramek.
Bardzo ciekawie zapowiada się kolejny mecz polskiej ekstraklasy. Po lidze europejskiej oraz pierwszej kolejce ekstraklasy widać że zespół z Wrocławia jest w bardzo słabej Odpadli z Ligi Mistrzów z Helsinborgiem a następnie znacznie przegrali 3:5 z Hannoverem w dodatku u siebie widać że słabo sprawuje się defensywa zespołu Śląska. Korona również zanotowała bardzo słaby start bo uległa Legii Warszawa aż 0;4 ale mimo wszystko zespół z Kielc zaprezentował kilka bardzo ciekawych akcji, wynik nie w pełni odzwierciedla tutaj przebieg meczu. Myślę że fatalna atmosfera w zespole Śląska oraz słaba forma oznacza że Korona ma duże szanse na wygranie tego meczu. W składzie zespołu z Kielc na pojedynek ze Śląskiem p dojdzie do kilku zmian. Do wyjściowej jedenastki powinni wrócić Paweł Sobolewski i Kamil Kuzera, za to napewno nie zagra Maciej Korzym. Być może szansę debiutu otrzyma rumuński pomocnik Janos Szekely.W niedzielnym meczu w zespole Śląska po raz kolejny zabraknie kilku zawodników, którzy są zawieszeni za zachowanie podczas mistrzowskiej fety po zakończeniu ostatniego sezonu. Myślę że bedzie to wyrównany mecz i Korona ma spore szanse na wygranie ze względu na słabą formę Śląska oraz nie najlepszą atmosferę w szatni.