Bardzo długo polska zawodniczka czekała na to by tak daleko zajść w Wimbledonie. Najpierw półfinał a teraz walka o najwyższą stawkę. Wierzę że przede wszystkim psychicznie Agnieszka to wytrzyma, o formę i wytrzymałość kondycyjną nie ma się co martwić. Zdecydowanie wolniejsza Williams jeśli chce wygrać, będzie się musiała namęczyć w starciu z Isią (przewaga wagi na korzyść amerykanki-zdecydowana :), 68-56 kg). Polka jest bardzo szybka i co najważniejsze, pnie się po szczeblach kariery będąc bardzo młodą zawodniczką na światowej arenie.Jak wiadomo w finale nikt nie daje jej żadnych, najmniejszych szans.Owszem, będzie ciężko, ale nawet Serena- a warto przypomnieć-jest dopiero 6 w rankingu, ma słabe strony. Odpuszcza sobie grę w turniejach kiedy chce, nie ma regularności grania. Agnieszka stara się grać nawet na tych mniejszych zawodach i zdobywać z każdym turniejem nowe doświadczenia i to procentuje.Poza tym to normalna dziewczyna-jak sama o sobie mówi, ale ma wiele atrybutów by urwać seta Williams a nawet śmiem twierdzić wygrać. Urozmaicona gra, szybkie wejścia pod siatkę i szybkie boczne piłki mogą doprowadzić amerykankę do szału.Spotkanie życia przed Radwańską na które bardzo długo czekała. Atut Sereny to niesamowicie piekielne i szybkie serwisy. I tu właśnie Williams może bardzo się pomylić, nie będzie tak łatwo jak w półfinale z Azarenką która temu nie podołała i asów padło ponad 20. Isia musi się skupić na wyciąganiu pierwszych piłek od rywalki. I jest w stanie z taką formą odbierać te serwisy, tu ma plus. 2- będzie grała pod siatką i dużo ścinała-tego Williams nie lubi-i to ją zgubi. Seta urwać Serenie to rzecz jak najbardziej normalna w takiej formie. Wygrać-bezcenne!!!