Z pewnością hitem sobotnich spotkań będzie starcie na szczycie Primera Division, w którym zmierzą się ze sobą Atletico Madryt oraz FC Barcelona. Za faworyta uznaje się Dumę Katalonii, jednak piłkarze ze stolicy już niejednokrotnie udowodnili, że potrafią rywalizować z najlepszymi, tym bardziej, że na własnym obiekcie w tym sezonie na 9 rozgrywanych spotkań, wszystkie udało im się wygrać, strzelając przy tym 33, a tracąc 6 bramek. Jeszcze większe wrażenie robi seria żadnej porażki przed własną publiką od 12 maja ubiegłego roku (15 meczów), kiedy to ulegli 1:2... FC Barcelonie. Ta natomiast w obecnym sezonie na wyjazdach punkty już traciła (7 zwycięstw, 1 remis i 1 porażka; bramki: 22/6). Wcale nie tak dawno, bo przed świąteczną przerwą (1 grudnia), lepsze okazało się od Blau Ograny inne Athletico, które pokonało lidera w Bilbao, 1:0. Ja w tym meczu zdecydowałem się jednak obstawić wynik powyżej 2,5 bramki, bowiem obie jedenastki grają raczej ofensywnie. Gospodarze na 9 spotkań w Madrycie, aż ośmiokrotnie kończyli mecz z wynikiem powyżej 2,5 bramki. Mniej imponujący, ale również przemawiający za overem, jest wynik przyjezdnych na wyjazdach, bowiem na 9 spotkań, tylko pięć razy osiągali trzybramkowy próg. Za moim typem przemawiają również spotkania bezpośrednie między tymi drużynami, rozgrywane na Estadio Vicente Calderon, których do tej pory rozegrano 16. Wynikiem powyżej 2,5 bramki kończyło się aż 12 z nich! Ciężko moim zdaniem wytypować tu końcowy wynik, jednak moim zdaniem zdecydowanie łatwiej będzie obstawić jego wysokość. Trzy bramki to wcale nie tak dużo, jak na drużyny z tak dużym potencjałem ofensywnym.