Niezwykle ciekawie zapowiada się wtorkowe spotkanie grupy A Ligi Mistrzów na Allianz Arena w Monachium. Miejscowy Bayern podejmował będzie przed własną publicznością Manchester City. Obie drużyny w tym sezonie prezentują wysoką formę i trudno wskazać zdecydowanego faworyta. Bayern Monachium i Manchester City są faworytami grupy A, uznawanej przez wielu za grupę "śmierci". Przed dwoma tygodniami rywalizację lepiej rozpoczęli Bawarczycy, którzy na wyjeździe bez problemów pokonali 2:0 Villarreal. Teraz z pewnością liczą na drugie zwycięstwo, tym razem przed własną publicznością. City w pierwszej kolejce rywalizowali u siebie z włoskim Napoli. Spotkanie ostatecznie zakończyło się remisem 1:1. Obie drużyny świetnie spisują się w rozgrywkach ligowych. Bayern wygrał sześć ostatnich ligowych spotkań i przewodzi ligowej tabeli. Podopieczni Juppa Heynckesa świetnie spisują się zarówno w ataku, jak i w defensywie. Bayern zdobył na ligowych boiskach już 21 bramek, tracąc przy tym zaledwie jedną. Manchester City również na początku sezonu potwierdza, że będzie się liczył w walce o mistrzostwo Anglii. Drużyna Roberto Manciniego po sześciu rozegranych kolejkach ma na koncie 16 punktów, tyle samo co prowadzący w tabeli dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu Manchester United. W drużynie gospodarzy we wtorkowym meczu może zabraknąć zmagającego się z grypą Holgera Badstubera. Na boisku zabraknie raczej Ivicy Olicia. Do dyspozycji trenera Juppa Heynckesa będzie natomiast Arjen Robben, który w ostatnim ligowym meczu wrócił na boisko po miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją. Manchester City prawdopodobnie zagra osłabiony barkiem kontuzjowanego Nigela de Jonga. Przeciwko swojej byłej drużynie nie wystąpi również Owen Hargreaves, który co prawda wrócił do zdrowia, ale nie został zgłoszony do rozgrywek Ligi Mistrzów. Remis jest tu najbardziej prawdopodobny.