rejestracja logowanie

Liga Typerów

Wypłaciliśmy ponad 50 000 PLN
Zarabia z nami 10743 użytkowników
Pula Nagród
Weź udział w jednej z trzech zabaw typerskich - załóż konto w serwisie i walcz o cenne nagrody!
Profil: keanga
Data rejestracji:
2011-08-14 00:00
Ostatnio widziany:
2011-10-03 18:25
Punkty w lidze typerów:
0 EURO (Brak w tabeli)
Punkty w kuponach:
1000 EURO (Brak w tabeli)
Punkty w analizach:
0 EURO (Brak w tabeli)
Typy nierozliczone (0)
Brak nierozliczonych typów
Typy rozliczone (559)
Brak rozliczonych typów
Kupony nierozliczone (0)
Brak nierozliczonych kuponów
Kupony rozliczone (18)
Brak rozliczonych kuponów
Analizy nierozliczone (0)
Brak nierozliczonych analiz
Analizy rozliczone (30)
2011-10-02 20:45
Typ:
X
Kurs:
3.26
Bukmacher:
-100 EURO
0
0
Oceny zamknięte

W niedzielę czeka nas być może jedno z najciekawszych spotkań w całym sezonie włoskiej Serie A - na boisko wybiegną piłkarze za niemałe pieniądze w barwach drużyn rok w roku aspirujących do czołowych lokat. Juventus podejmuje AC Milan! Przebudowany zespół przez chwalonego dotąd Antonio Conte nie zaznał jeszcze smaku porażki i po czterech kolejkach otwiera ligową tabelę z dorobkiem ośmiu punktów. Po obiecującym zwycięstwie u siebie z Parmą (4:1) i skromnej wygranej na wyjeździe z Sieną (1:0), Juve dwa razy traciło punkty - z Bologną (1:1) i Catanią (1:1). Na co tak naprawdę stać 'Starą Damę' przekonamy się dopiero w niedzielę. Milan jest pierwszym poważnym rywalem w tym sezonie, który niewątpliwie będzie się liczył w walce o czołowe lokaty. Początek nie jest dla mediolańczyków udany, ale trzeba wziąć pod uwagę jakich dotąd rywali mięli mistrzowie Włoch. Na inaugurację rzymskie Lazio (2:2) i następnie Napoli (1:3), Udinese (1:1) i w ostatniej kolejce Cesene (1:0). Do tego trzeba doliczyć mecze w Lidze Mistrzów z Barceloną (2:2) czy Viktorią Pilzno (2:0). Juventus nie odegrał w zeszłym sezonie ważniejszej roli w Serie A, ale potrafił walczyć z Milanem jak równy z równym. Na własnym stadionie przegrał po bramce Gattuso, ale za to na wyjeździe zgarnął trzy punkty, a do siatki trafiali wówczas Quagliarella i Del Piero oraz Ibrahimović dla Rossonerich. Niedzielny mecz będzie inny - inny dlatego, że zostanie rozegrany po raz pierwszy na Juventus Arena. Na nowy obiekt wejdzie zdecydowanie więcej kibiców, chcących stworzyć dla przyjezdnych prawdziwe 'piekło'. Motywacji na taki mecz piłkarzom nigdy nie brakuje, w obu zespołach. Szkoda jedynie nieobecnych, którzy obejrzą to wielkie widowisko jedynie z trybun - w drużynie gospodarzy zagrają właściwie wszyscy, ale za to w Milanie kontuzjowani są Robinho, Pato, Ambrossini, Gattuso, Flamini i Mexes. Zdążył się wykurować Kevin-Prince Boateng. Szczególnie ważny będzie to mecz dla Andrei Pirlo. Doświadczony pomocnik może w pojedynkę rozstrzygnąć losy tego meczu, bo w dużej mierze od niego zależy gra Juventusu, ale z drugiej strony, jego dobrzy koledzy z Milanu lepiej niż ktokolwiek inny znają jego słabe strony i mogą wyłączyć go całkowicie z gry. Milan powoli wraca do formy, dlatego też stawiam na remis 1:1.

Autor analizy:keanga
2011-10-02 17:00
Typ:
1
Kurs:
2.14
Bukmacher:
114 EURO
0
0
Oceny zamknięte

W poprzednim sezonie potyczki derbowe kończyły się po myśli popularnych Kogutów. Zespół Harry'ego Redknappa wygrał w końcówce 2010 roku na The Emirates (3:2), a w kwietniu zremisował przed własną publicznością 3:3. Szczególnie emocjonujący przebieg miała pierwsza konfrontacja tych zespołów. Grający przed własną publicznością Kanonierzy prowadzili bowiem do przerwy 2:0. Odpowiedź Tottenhamu nadeszła dopiero po zmianie stron. Przyjezdni nie tylko odrobili straty, ale i - dzięki bramce z 86. min. zdobytej przez Younesa Kaboula - sięgnęli po zaskakujące zwycięstwo. Dziennikarze na Wyspach przypuszczają, że konfrontacjach tych zespołów ponownie oscylować może w granicach remisu. W lepszych nastrojach przed niedzielnym spotkaniem będą zapewne gospodarze. Tottenham znajduje się wyżej w tabeli (9 punktów, szósta lokata - przyp. red.), a w ostatnich trzech meczach ligowych zdobył komplet punktów. Koguty ograły na wyjeździe Wolves oraz Wigan, a przed własną publicznością rozbiły Liverpool aż 4:0. Jednym z największych rozczarowań nowego sezonu Premier League jest natomiast postawa Arsenalu. Kanonierzy zajmują dopiero 13. lokatę w tabeli i na chwilę obecną nic nie wskazuje na to, by mieli liczyć się w walce o pierwszą czwórkę. Nadzieję w serca kibiców z The Emirates wlały co prawda ostatnie zwycięstwa nad Boltonem (liga) oraz Olympiakosem Pireus (LM). Oba te mecze piłkarze Arsene'a Wengera rozegrali jednak przed własną publicznością. Arsenal ma poważne problemy ze spotkaniami, które rozgrywane są na wyjeździe i nie inaczej może być w najbliższy weekend. Czwarta drużyna poprzedniego sezonu została rozbita na Old Trafford (2:8), a przed dwoma tygodniami nie sprostała nawet Blackburn Rovers (3:4). W zespole Tottenhamu nie zobaczymy w niedzielę kontuzjowanych Williama Gallasa, Michaela Dawsona i Toma Huddlestone'a. Swojego debiutu w nowym sezonie doczekać się może powracający do zdrowia Steven Pienaar. Menedżer Kanonierów będzie już mógł skorzystać z Gervinho, Laurenta Koscielny'ego oraz Yossiego Benayouna. Powinna to być pewna wygrana gospodarzy.

Autor analizy:keanga
2011-10-02 17:00
Typ:
1
Kurs:
2.20
Bukmacher:
120 EURO
0
0
Oceny zamknięte

Obie drużyny w czwartek rozegrały swoje spotkania w fazie grupowej Ligi Europejskiej. W zdecydowanie lepszych humorach przed niedzielnym pojedynkiem są piłkarze i kibice Legii. Drużyna Macieja Skorży po bardzo emocjonującym meczu pokonała u siebie 3:2 Hapoel Tel-Awiw. Wisła doznała natomiast wysokiej porażki 1:4 w wyjazdowym spotkaniu z Twente Enschede. Teraz Biała Gwiazda z pewnością będzie chciała zrehabilitować się swoim kibicom. Przed niedzielnym spotkaniem, wyżej w tabeli plasuje się Wisła, która ma na swoim koncie 15 punktów. Legia dotychczas zgromadziła trzy oczka mniej, ale ma jedno spotkanie więcej do rozegrania. W ostatnich tygodniach skuteczniejsi byli podopieczni Roberta Maaskanta, którzy wygrali trzy ligowe spotkania z rzędu. Legia w ostatniej kolejce pokonała GKS Bełchatów i byłoto jej jedyne zwycięstwo we wrześniu. Obie drużyny w Ekstraklasie na stadionie w Warszawie mierzyły się już 67 razy. Bilans tych spotkań jest korzystny dla Legii, która triumfowała w 34 meczach, natomiast Wisła na swoim koncie ma 19 wyjazdowych zwycięstw. W ostatnich latach można było zaobserwować ciekawą zależność. Gdy Legia wygrywała z Wisłą przed własną publicznością, to Biała Gwiazda w tym samym sezonie sięgała po mistrzowski tytuł. Czy tak będzie i tym razem? To okaże się w przyszłym roku. Trenerzy obu zespołów nie będą mogli skorzystać z kilku ważnych zawodników. W zespole gospodarzy zabraknie przede wszystkim pauzującego za żółte kartki Ariela Borysiuka. Niewykluczone, że w porównaniu do meczu z Hapoelem, dojdzie także do innych zmian w wyjściowym składzie. Maciej Skorża może bowiem postawić na Michała Kucharczyka i Manu, którzy wrócili już do zdrowia. W drużynie Wisły zabraknie natomiast trzech ofensywnych zawodników - Maora Meliksona, Patryka Małeckiego i Cwetana Genkowa. Pierwszego z nich w ostatnich meczach zastępował Tomas Jirsak, ale niewykluczone, że na Aazienkowskiej szansę gry otrzyma Aukasz Garguła. Do zmian może dojść także w linii defensywnej. Wielu kibiców Białej Gwiazdy chciałoby z pewnością zobaczyć Marko Jovanovicia i Gordana Bunozę w miejsce Michaela Lameya i Kew Jaliensa.

Autor analizy:keanga
2011-10-01 21:00
Typ:
X
Kurs:
3.30
Bukmacher:
230 EURO
0
0
Oceny zamknięte

W ostatnim sobotnim meczu dziewiątej kolejki Bordeaux podejmie Montpellier. Obydwie ekipy będą miały coś do udowodnienia, po tym jak w ostatniej rundzie doznały dotkliwych porażek. Girondins przegrali w Lyonie 1:3, natomiast La Paillade ulegli na swoim stadionie Paris Saint Germain 0:3. Na dodatek gospodarze do tej pory jeszcze nie wygrali na swoim stadionie. Bordeaux w tym sezonie tylko raz zdołało zgarnąć komplet punktów - 27 sierpnia w Valenciennes (2:1). Od tego momentu zanotowało w lidze dwa remisy i dwie porażki. Goście natomiast przegrywali do tej pory tylko z najlepszymi - Lyonem (1:2) i PSG (0:3). Wygrali za to w Lille (1:0) i Ajaccio (3:1). Na koncie mają obecnie 16 punktów, tylko jeden mniej niż trzy najlepsze kluby ligi. Jeśli więc podopieczni Rene Girarda pozbierają się po dotkliwej przegranej z ostatniej kolejki, to mają realne szanse na powrót na pozycję lidera. By tak się stało muszą jednak wygrać na Stade Jacques Chaban-Delmas, a to udało im się zaledwie raz w 18 spotkaniach ligowych, które przyszło im rozegrać na tym stadionie. Jedyne zwycięstwo zanotowali w sierpniu 2003 roku (1:0). Ponadto dwukrotnie remisowali i ponieśli aż 15 porażek, w ostatnim sezonie 0:2. Gospodarze zagrają w tym spotkaniu w najmocniejszym składzie.

Autor analizy:keanga
2011-10-01 20:45
Typ:
1
Kurs:
2.21
Bukmacher:
-100 EURO
0
0
Oceny zamknięte

Wielkie piłkarskie emocje czekają fanów piłki kopanej w piątej kolejce włoskiej Serie A - zanim skonsumuje danie główne w Turynie, Inter Mediolan zmierzy się przed własną publicznością z Napoli! Prezydent Napoli sobotnie spotkanie nazwał meczem swoich marzeń i liczy na powtórkę w finale obecnej edycji Ligi Mistrzów: - Byłoby pięknie rozegrać włosko-włoski finał tych elitarnych rozgrywek. Co do sobotniego meczu, pod wodzą Ranieriego znów mediolańczycy potrafią wygrywać i wierzę w emocjonujące widowisko na San Siro. Trwający sezon dla Neapolitańczyków dotąd jest udany. Jedyną porażke w rozgrywkach ligowych z Chievo doznali trochę na własne życzenie, a konkretniej w konsekwencji wystawienia do gry mocno okrojonej jedenastki przez Waltera Mazzariego. Decyzję szkoleniowiec tłumaczył rotacją w składzie niezbędną podczas tak długiego sezonu. Na arenie międzynarodowej Napoli również spisuje się bardzo dobrze, bo po dwóch kolejkach grupy 'śmierci' ma na swoim koncie cztery punkty - jeden zdobyty w Manchesterze i trzy kosztem Villarreal w ostatniej kolejce. Niestety, w meczu z Hiszpanami lekkiego urazu nabawił się Cavani i występ Urugwajczyka w sobotnim szlagierze jest poważnie zagrożony. Inter z kolei dokonał już zmiany na ławce trenerskiej. Nie sprawdził się w funkcji trenera Gian Piero Gasperini w Mediolanie, dlatego Massimo Moratti sięgnął po Claudio Ranieriego i swojego wyboru póki co na pewno nie żałuje. Inter wygrał pod wodzą nowego trenera dwa spotkania - w lidze z Bologną (3:1) i w Lidze Mistrzów z CSKA w Moskwie (3:2). Problemem w tej chwili mediolańczyków są absencje kluczowych zawodników, w tym przede wszystkim Sneijdera. Nie ma w kadrze Interu zawodnika mogącego zastąpić Holendra w środku pola. Nie zagrają z Napoli również Ranocchia, Maicon, Thiago Motta czy Pazzini. W tej sytuacji w linii ataku prawdopodobnie zobaczymy po jednej stronie Forlana z Zarate i po drugiej Lavezziego z Pandev'em, występującym w ostatnim czasie właśnie w Mediolanie. Tytułem podsumowania - w styczniu tego roku Inter pokonał grając bez swoich gwiazd (wówczas Sneijdera i Eto'o) Napoli (3:1). W dodatku teraz na placu boju zabraknie superstrzelca Cavaniego. Nie pozostaje mi nic innego, jak wytypować zwycięstwo Interu.

Autor analizy:keanga
2011-10-01 19:00
Typ:
X
Kurs:
3.25
Bukmacher:
-100 EURO
0
0
Oceny zamknięte

Trzy mecze - 12 straconych bramek, pięć zdobytych - to bilans ostatnich "dokonań" piłkarzy FC Sochaux. Damien Perquis i jego koledzy z obrony spisywali się w tym czasie momentami poniżej krytyki i najwyższy czas by pokazali, że stać ich na dobrą grę i walkę o miejsce w pucharach. Czy jednak Les Lionceaux przełamią się w spotkaniu z Toulouse, nie przegrało w lidze czterech kolejnych spotkań? Nie będzie to łatwe zadanie, ale wydaje się, że le Tef są w zasięgu gospodarzy. Goście do tej pory nie zachwycają, ale są bardzo efektywni i utrzymują równą formę. Dzięki temu są obecnie na trzecim miejscu i mają tyle samo punktów co PSG oraz Lyon. W przypadku zwycięstwa lub remisu mogą więc objąć prowadzenie. Trzeba jednak przyznać, że ostatnio mają coraz więcej problemów z wywalczaniem punktów. Z Bordeaux przegrywali już 0:2, by ostatecznie wyciągnąć na 3:2. Nancy pokonali tylko 1:0, a z St. Etienne mieli z kolei pecha i stracili bramkę na minutę przed końcem. W Sochaux le Tef do tej pory grali całkiem dobrze. Goście wygrali na Stade Auguste Bonal 13-krotnie, w tym trzy razy w ostatnich czterech pojedynkach. Gospodarze będą osłabieni brakiem kontuzjowanych Jeremiego Brecheta i Stevena Mouyokolo, a także zawieszonego Damiena Perquisa. W kadrze TFC zabrakło leczących urazy Yohanna Pele i Mickaela Firmina.

Autor analizy:keanga
2011-09-29 21:05
Typ:
1
Kurs:
2.01
Bukmacher:
101 EURO
0
0
Oceny zamknięte

Kiepski bilans spotkań z rywalami z Włoch będą starali się podreperować w czwartek zawodnicy Sportingu Lizbona, na których boisko przyjedzie rozczarowujące na starcie sezonu Lazio Rzym. Rzymianie wygrali tylko jedno z ostatnich pięciu oficjalnych spotkań, na dodatek zaledwie remisując na swoim terenie z rumuńskim Vaslui w pierwszym starciu w fazie grupowej Ligi Europejskiej. A wszystko zaczęło się dość obiecująco, gdy drużyna w eliminacjach z łatwością wyeliminowała macedońskiego Rabotnickiego Skopje. Jak się jednak okazało zwycięstwa z tym rywalem były dwoma z zaledwie trzech odniesionych przez Lazio w całym obecnym sezonie. Najbliższy rywal rzymian, Sporting Lizbona nabiera tymczasem rozpędu. Po dość przeciętnym starcie sezonu i trzech kolejnych remisach, w następnych tygodniach lizbończycy radzili sobie już o wiele lepiej, o czym świadczyć może choćby bilans sześciu ostatnich spotkań, z których aż pięć kończyło się ich zwycięstwami. Sporting zresztą już w poprzedniej edycji Ligi Europejskiej pokazał, że w fazie grupowej czuje się wyśmienicie. Gracze ze stolicy Portugalii wygrali wtedy trzy pierwsze mecze i dopiero mając już niemal pewny awans do fazy pucharowej spuścili nieco z tonu, ostatecznie kończąc zmagania z czterema zwycięstwami na sześć możliwych. Nie mieli jednak wtedy w grupie rywala z Włoch, a ci wyjątkowo Lwom nie leżą. Przedstawiciele Serie A mają wprawdzie ujemny bilans meczów wyjazdowych z tym rywalem - dwa zwycięstwa, siedem remisów i trzy porażki, ale już ogólny dorobek Sportingu w meczach z ekipami z Półwyspu Apenińskiego wypada blado: cztery zwycięstwa, jedenaście remisów i dziesięć porażek. Wiele wskazuje jednak na to, że w czwartek bilans ten zostanie delikatnie poprawiony. Sporting znajduje się w bardzo dobrej formie i choć jak twierdzi trener Reja, w Lazio wszystko zmierza w odpowiednim kierunku, to zapewne zajmie jeszcze trochę czasu, nim rzymianie rzeczywiście będą prezentować poziom przynajmniej zbliżony do tego z najlepszych fragmentów poprzedniego sezonu. Stawiam na wygraną miejscowych.

Autor analizy:keanga
2011-09-29 19:00
Typ:
1 (-1.5)
Kurs:
1.80
Bukmacher:
80 EURO
0
0
Oceny zamknięte

Twente Enschede to klub powstały w 1965 roku, który jako jedyny przerwał hegemonię Ajaksu Amsterdam i PSV Eindhoven w XXI wieku. Tukkers zdobyli jedyne dotąd mistrzostwo w swojej historii w 2010 roku. Atutem na pewno jest doskonała gra w defensywie. Na swoim stadionie Twente sporadycznie traci bramki i jeszcze rzadziej przegrywa. Goście wywozili z Enschede komplet punktów ostatnio 14 kwietnia (Villarreal), 20 listopada 2010 roku (AZ Alkmaar) i 2 grudnia 2009 roku (Fenerbahce). Nic więc dziwnego, że holenderskie media nie wierzą już w zwycięstwa gości w Enschede dopóki nie przyjdzie rywal rzeczywiście o klasę lepszy. Przez ostatnie kilka miesięcy nastąpiła w Enschede 'zmiana warty' - nadszedł czas by obowiązki dotychczasowych gwiazd (Theo Janssena czy Bryana Ruiza) spadły na przebojowych i jednocześnie młodych piłkarzy takich jak Luuk de Jong, Leroy Fer czy Wout Brama. Z rezultatów Co Adriaanse może być zadowolony. Naprawdę trudno znaleźć atut polskiego zespołu, który mógłby okazać się w czwartkowy wieczór decydujący. No może jeden, Robert Maaskant. Trener doskonale znający futbol w swojej ojczyźnie, może mieć sposób na Twente, ale może nie mieć zawodników mogących zrealizować jego pomysły zwłaszcza, że z gry wypadli Melikson, Małecki czy Genkov. Pod znakiem zapytania stoi także występ Jovanovicia. Ewentualna porażka polskiego zespołu komplikuje sytuację w grupie, a właściwie skomplikowała ją porażka z Odense. Po dwóch przegranych Wiśle będzie bardzo ciężko zająć choćby drugie miejsce w tabeli.

Autor analizy:keanga
2011-09-29 19:00
Typ:
X
Kurs:
3.41
Bukmacher:
-100 EURO
0
0
Oceny zamknięte

Ważne spotkanie czeka piłkarzy Fulham w czwartek w Danii, gdzie zmierzą się z Odense. Rywale dosyć niespodziewanie wygrali w pierwszej kolejce w Krakowie z Wisłą 3:1 i prowadzą obecnie w tabeli, podczas gdy Cottagers mają na koncie punkt zdobyty w meczu z Twente. Goście przyjadą na Fionia Park mając na koncie pięć kolejnych remisów i aż osiem meczów bez zwycięstwa. Terminarz układa się dla ekipy z Londynu w ostatnim czasie dosyć specyficznie. Licząc od początku sierpnia Fulham gra na przemian trzy spotkania u siebie i potem trzy na wyjeździe. Mecz w Danii zakończy serię wyjazdową i zapewne menedżer Martin Jol będzie zadowolony, jeśli jego zespół zanotuje kolejny remis. Gospodarze z kolei chcą iść za ciosem i zdobyć kolejne trzy punkty, które znacznie przybliżą ich do awansu do fazy pucharowej. W lidze duńskiej De Stribede spisują się póki co przeciętnie. Wygrali cztery spotkania, cztery przegrali zanotowali dwa remisy. W niedzielę ponieśli dotkliwą porażkę z FC Midtjylland w lidze (1:4), co na pewno nie wpłynie pozytywnie na morale w drużynie. Na niekorzyść Odense przemawia także bilans tego klubu w pojedynkach z zespołami z Anglii - dwa remisy i cztery porażki. Z drugiej strony gospodarze przegrali u siebie tylko jeden z poprzednich 15 meczów w europejskich rozgrywkach, odnosząc w tym czasie osiem zwycięstw i sześciokrotnie remisując. Fulham natomiast wygrało pierwsze wyjazdowe spotkanie w obecnej edycji Ligi Europejskiej z Crusaders (3:1), ale w kolejnych trzech meczach na obych obiektach nie zdobyło nawet jednej bramki. Goście zagrają bez kontuzjowanych Aaron Hughes i Simona Daviesa oraz chorych Bobby'ego Zamory i Moussy Dembele.

Autor analizy:keanga
2011-09-27 20:45
Typ:
X
Kurs:
3.50
Bukmacher:
-100 EURO
0
0
Oceny zamknięte

Niezwykle ciekawie zapowiada się wtorkowe spotkanie grupy A Ligi Mistrzów na Allianz Arena w Monachium. Miejscowy Bayern podejmował będzie przed własną publicznością Manchester City. Obie drużyny w tym sezonie prezentują wysoką formę i trudno wskazać zdecydowanego faworyta. Bayern Monachium i Manchester City są faworytami grupy A, uznawanej przez wielu za grupę "śmierci". Przed dwoma tygodniami rywalizację lepiej rozpoczęli Bawarczycy, którzy na wyjeździe bez problemów pokonali 2:0 Villarreal. Teraz z pewnością liczą na drugie zwycięstwo, tym razem przed własną publicznością. City w pierwszej kolejce rywalizowali u siebie z włoskim Napoli. Spotkanie ostatecznie zakończyło się remisem 1:1. Obie drużyny świetnie spisują się w rozgrywkach ligowych. Bayern wygrał sześć ostatnich ligowych spotkań i przewodzi ligowej tabeli. Podopieczni Juppa Heynckesa świetnie spisują się zarówno w ataku, jak i w defensywie. Bayern zdobył na ligowych boiskach już 21 bramek, tracąc przy tym zaledwie jedną. Manchester City również na początku sezonu potwierdza, że będzie się liczył w walce o mistrzostwo Anglii. Drużyna Roberto Manciniego po sześciu rozegranych kolejkach ma na koncie 16 punktów, tyle samo co prowadzący w tabeli dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu Manchester United. W drużynie gospodarzy we wtorkowym meczu może zabraknąć zmagającego się z grypą Holgera Badstubera. Na boisku zabraknie raczej Ivicy Olicia. Do dyspozycji trenera Juppa Heynckesa będzie natomiast Arjen Robben, który w ostatnim ligowym meczu wrócił na boisko po miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją. Manchester City prawdopodobnie zagra osłabiony barkiem kontuzjowanego Nigela de Jonga. Przeciwko swojej byłej drużynie nie wystąpi również Owen Hargreaves, który co prawda wrócił do zdrowia, ale nie został zgłoszony do rozgrywek Ligi Mistrzów. Remis jest tu najbardziej prawdopodobny.

Autor analizy:keanga
Liga typerów

Liga Typerów to konkurs bukmacherski, który umożliwia typerom możliwość zarabiania na bukmacherce bez żadnego wkładu finansowego. Od marca 2011 roku wypłaciliśmy już 70 000 PLN na konta graczy.

Bukmacherzy internetowi dostrzegli potencjał naszego konkursu, czego dowodem jest stała współpraca z największymi markami. Pula nagród jest dzielona przez kilkudziesięciu najlepszych typerów, a najlepszy typer ma szansę zdobyć kilkaset złotych w miesiącu. Polscy typerzy kochają Ligę Typerów, co potwierdza obecność wielu doświadczonych graczy na naszym forum.

Zapraszamy do wspólnej zabawy bukmacherskiej. Powodzenia!

Ostatnie analizy
All Right Reserved. Copyright © 2011-2024 LigaTyperów.pl