Wielkie piłkarskie emocje czekają fanów piłki kopanej w piątej kolejce włoskiej Serie A - zanim skonsumuje danie główne w Turynie, Inter Mediolan zmierzy się przed własną publicznością z Napoli! Prezydent Napoli sobotnie spotkanie nazwał meczem swoich marzeń i liczy na powtórkę w finale obecnej edycji Ligi Mistrzów: - Byłoby pięknie rozegrać włosko-włoski finał tych elitarnych rozgrywek. Co do sobotniego meczu, pod wodzą Ranieriego znów mediolańczycy potrafią wygrywać i wierzę w emocjonujące widowisko na San Siro. Trwający sezon dla Neapolitańczyków dotąd jest udany. Jedyną porażke w rozgrywkach ligowych z Chievo doznali trochę na własne życzenie, a konkretniej w konsekwencji wystawienia do gry mocno okrojonej jedenastki przez Waltera Mazzariego. Decyzję szkoleniowiec tłumaczył rotacją w składzie niezbędną podczas tak długiego sezonu. Na arenie międzynarodowej Napoli również spisuje się bardzo dobrze, bo po dwóch kolejkach grupy 'śmierci' ma na swoim koncie cztery punkty - jeden zdobyty w Manchesterze i trzy kosztem Villarreal w ostatniej kolejce. Niestety, w meczu z Hiszpanami lekkiego urazu nabawił się Cavani i występ Urugwajczyka w sobotnim szlagierze jest poważnie zagrożony. Inter z kolei dokonał już zmiany na ławce trenerskiej. Nie sprawdził się w funkcji trenera Gian Piero Gasperini w Mediolanie, dlatego Massimo Moratti sięgnął po Claudio Ranieriego i swojego wyboru póki co na pewno nie żałuje. Inter wygrał pod wodzą nowego trenera dwa spotkania - w lidze z Bologną (3:1) i w Lidze Mistrzów z CSKA w Moskwie (3:2). Problemem w tej chwili mediolańczyków są absencje kluczowych zawodników, w tym przede wszystkim Sneijdera. Nie ma w kadrze Interu zawodnika mogącego zastąpić Holendra w środku pola. Nie zagrają z Napoli również Ranocchia, Maicon, Thiago Motta czy Pazzini. W tej sytuacji w linii ataku prawdopodobnie zobaczymy po jednej stronie Forlana z Zarate i po drugiej Lavezziego z Pandev'em, występującym w ostatnim czasie właśnie w Mediolanie. Tytułem podsumowania - w styczniu tego roku Inter pokonał grając bez swoich gwiazd (wówczas Sneijdera i Eto'o) Napoli (3:1). W dodatku teraz na placu boju zabraknie superstrzelca Cavaniego. Nie pozostaje mi nic innego, jak wytypować zwycięstwo Interu.