Spotkaniem kończącym zmagania 1/8 Mistrzostw Świata będzie pojedynek pomiędzy reprezentacjami Belgii i USA. Ja w tym starciu typuje under 2,5 bramek. Po pierwsze, to jest już faza pucharowa. Każda porażka oznacza koniec z brazylijskim turniejem. Uważam, że ta myśl może „związać” nogi graczom obydwu zespołów. Trenerzy nie będą pewnie zbytnio ofensywnie nastawiać zawodników. Po drugie, piłkarze z Europy stracili w tym turnieju zaledwie 1 bramkę. Nie ma się zresztą co dziwić, skoro dostępu do bramki bronią tacy gracze jak Kompany, Vertonghen, czy Courtois. Kolejnym argumentem przemawiającym za tym typem jest fakt, że podstawowy napastnik Belgów, w którym pokładano duże nadzieje kompletnie nie może się odnaleźć w Kraju Kawy. Chodzi tu oczywiście o Romelu Lukaku. Wielu wymieniało nazwisko tego snajpera w kontekście zdobycia króla strzelców, jednak ten nie zdobył jeszcze swojej bramki na tym turnieju. Myślę, że będziemy świadkami niezbyt porywającego widowiska.