Na Ewood Park zagrają dzisiaj ekipy, które cały czas muszą drżeć o pozostanie w Premiership. Blackburn Rovers jak i Birmingham City zajmują obecnie odpowiednio 14 i 15. miejsce ale mają raptem 2 oczka przewagi na strefą spadkową. Nieco lepiej wygląda sytuacja Birmingham, które ma do rozegrania jeszcze jeden zaległy mecz ale jednak to dzisiejsze starcie jak na daną chwilę najważniejsze. Ja postanowiłem postawić tutaj na zwycięstwo gospodarzy z kilku powodów. Po pierwsze zespół ten nie wygrał spotkania ligowego od 23 stycznia a taka seria zawsze musi mieć swój kres. Według mnie mecz z Birmingham jest idealną okazja właśnie do przerwania tej serii z jednego powodu, otóż od 6 lat gdy obie ekipy spotykają się między sobą zawsze wygrywają gospodarze, liczę więc na potrzymanie tej serii dzisiaj na Ewood Park. Wspomniałem o serii meczów bez zwycięstwa ekipy gospodarzy ale również Birmingham ostatni nie grzeszy formą, owszem wygrali ostatnio z Boltonem 2-1 ale wcześniej głównie przegrywali i remisowali co sprawiło, że zespół musi walczyć o utrzymanie w lidze. W dzisiejszym meczu Alex McLeish nie może skorzystać z usług Maika Taylora, Nikola Zigica, Obafemi Martinsa, Enrica Vallesy, Jamesa McFaddena i Scotta Danna, są to jak widać dość spore osłabienia i mogą mieć wpływ na grę ekipy The Blues. The Pool natomiast dzisiaj bez Stevena Nzonziego, Herolda Goulona, Keitha Andrewsa i Vince Grelli. Widać więc, że w lepszej sytuacji przed dzisiejszym starciem jest Ian Holloway, trener gospodarzy, to w ekipie Blackburn należy upatrywać faworyta do zwycięstwa i liczę, że mecz wygrają. W końcu ile może trwać seria meczów bez zwycięstwa?