Po odpadnięciu Spurs i Hornets zostali mi jeszcze Mavs i Celtics. Jakże różne nastroje towarzyszą mi przy tych meczach, jednak zaryzykuję twierdzenie, że Heat nie powtórzą wyczynu Mavs, a Celtics będą znaczyć po tym meczu w tych play-offach więcej, niż ich rywale z ubiegłorocznego finału po spotkaniu w Teksasie. Allen, Rondo, Pierce zagrają poobijani, z lekkimi kontuzjami. Wraca jednak Shaq. To kapitalna wiadomość. Big Baby nie radzi sobie w obronie, w ataku też nie przynosi tego, co rok temu o tej samej porze. Krsticia w play-off kibice Celtics nie chcą oglądać. To już play-offy, w RS to mogło jeszcze przejść. Kto ma poprowadzić C's do wygranej? Kevin Garnett. Chris Bosh przy nim nie wygląda jak Chris Bosh, a może to właśnie on był dla mnie MVP serii z Philly. Zresztą, wiadomo, że KG jest koszmarem dla Bosha. W dwóch meczach w Miami Chris trafił 8 rzutów z gry. Czy w TD Garden może być lepiej? Nie sądzę. Problemem jest krycie na raz Wade i Jamesa. Szkoda, że w zespole nie ma Tony Allena, ale cóż, trzeba radzić sobie z tym, co jest. Dobrze, że Le Bron nie gra rewelacyjnie w post-up. Może więc pomagać nieco Rondo, który podobnie jak Delonte West może obrzydzić rywalom wyprowadzenie piłki z połowy w którymś z ważnych momentów. W końcówkach takich meczy zwykle największą gwiazdą na boisku jest Paul Pierce, nawet jak nikt poza kibicami Celtics nie chce tego zauważyć. Ray Allen notował niezłe play-offy, a ostatni słabszy mecz w dużej mierze wynika z kontuzji. 20 minut Shaqa przyniosłoby ogromną zmianę. Czy wytrzyma? W każdym bądź razie i tak całe szczęście, że jest JO. "Brat" Shaqa naprawdę długimi fragmentami rządzi pod koszem i to, czego nie udało mu się zrobić rok temu razem z Wade'm, może zrobić przeciwko niemu. Gdy w pierwszym meczu ograniczony do 7 pkt. był Bosh, na ratunek przyszedł James Jones. Czy jest w stanie z 7 rzutów z gry i 10 wolnych zrobić kiedykolwiek jeszcze 25 punktów jak w G1? Może na treningu, na którym będzie sam. Dziś należy się spodziewać lepszej gry Rondo. Celtics pokazali nie raz, że pod presją sobie radzą. W zeszłym roku ludzie mówili, że Boston będzie jedynym zespołem w pierwszej rundzie play-off z HCA, który odpadnie. Pokonał Heat 4-0. 0-2 to jeszcze nie katastrofa, jak to mówią niektórzy. Tak już jest, przywozi się 1-1 z wyjazdu to mówi się, że zrobili swój best, przywozi się 0-2, ocenia się serię jako prawie przegraną. Celtics mają jednak team i tyle ogniw, które mogą wyglądać lepiej, że nie należy ich skreślać. Seria jest otwarta.