Na zakończenie 25. kolejki Premier League zmierzą się ekipy Bournemouth i Manchesteru City. Zdecydowanym faworytem tego spotkania są goście, którzy po wstydliwej porażce z Evertonem (0:4) znacznie poprawili swoją grę i w kolejnym spotkaniu z Tottenhamem zremisowali 2:2 a później przyszedł czas na dwa kolejne zwycięstwa, z West Ham (4:0) i Swansea (2:1). Gospodarze w tym roku jeszcze nie wygrali. W pięciu meczach w 2017 roku zremisowali dwa mecze i trzykrotnie ponieśli porażkę. Na co warto zwrócić uwagę to ilość bramek w tych meczach. Kibice byli świadkami aż 25 trafień. Dla przykładu ostatni mecz Bournemouth przegrało z Evertonem 3:6, co przypomina bardziej wynik hokejowy niż piłkarski. Defensywa gospodarzy należy do jednych z najgorszych w całej lidze. Do tej pory w 24 meczach stracili 47 bramek. Tylko Hull (49) i Swansea (54) straciły więcej bramek jak ekipa Boruca. Goście postarają się to wykorzystać, bowiem należą do najskuteczniejszych drużyn w lidze. Fantastycznie w ich szeregi wprowadził się młody Gabriel Jesus, który od razu zaczął zdobywać bramki jak na zawołanie. Powinniśmy w tym spotkaniu oglądać wiele bramek, a że ujrzymy ich przynajmniej trzy to absolutne minimum.