Celtic kontra Malmo w ramach LM (1-szy mecz). Mecz w Szkocji, dlatego Malmo będzie się broniło i ostrożnie kontratakowało, by strzelić coś z kontry albo ze stałego fragmentu. Spróbują ugrać najwięcej jak się da i nie są bez szasn, bo grali w LM w tamtym sezonie i całkiem nieźle wypadli w grupie (groźni u siebie byli), do tego są na fali po odrobieniu 2 bramek straty z Red Bullem(0:2 na wyjeździe), u siebie prowadzili i wygrali 3:0 strzelając wszystkie gole jeszcze w 1-sze połowie! Bramka to wielka premia dla gości w dwumeczu i Celtic doskonale to wie, ale Celtic u siebie to uznana firma i w tym sezonie czy to w lidze czy w LM (bez straty w 2 poprzednich meczach, a u siebie ze Stjarnan też na 0, w 4 meczach LM stracili tylko 1 gola w tym sezonie). Myślę, że zobaczymy tutaj zacięte spotkanie, mimo ciężkiego wejścia w eliminacje Ligi Mistrzów przez Malmo, powoli rozkręcali się i pokazali pełnie swoich możliwości. Myślę, że jest ogromna szansa na wywiezienie ze Szkocji dobrego rezultatu, bo Celtic już nie gra tak świetnie. Myślę, że tutaj zobaczymy szachy i badanie się obu ekip. Malmo potrafi bronić, Celtic nie będzie zbytnio napierał. Malmo jest słabsze niż w poprzednim sezonie, zajmuje dopiero 5-te miejsce, dotego w LM w fazie grupowej na wyjeździe przegrali wszystko, a Celti wyszedł z grupy LE w tamtym sezonie i u siebie w 1/16 nie przegrał nawet z Interem. Malmo strzela mniej goli niż w poprzednim sezonie, do tego jest dużo groźniejsze u siebie niż na wyj (13 pkt na wyj. w lidze przy 24 u siebie). Celtic traci znacznie poniżej 1 gola w szkockiej w tym sezonie