We wtorek zmierzą się ze sobą dwie wielkie firmy, Chelsea i Liverpool. Mecz odbędzie się w ramach Capital One Cup. Pierwsze spotkanie na Anfield zakończyło się remisem, tak więc potrzebna jest powtórka tamtego spotkania. Chelsea ma świetny sezon, w lidze prowadzą wyraźnie, z przewagą 5 punktów nad drugim Manchesterem City. Ciekawą statystyką jest to, że Jose Mourinho ma dobry i wyraźnie dodatni bilans meczów z Liverpoolem i z pewnością to też może być pomocne w tym spotkaniu. Biorąc pod uwagę mecze na własnym stadionie w ramach Premier League to Chelsea rozegrała ich 10 i wszystkie wygrała aplikując rywalom 24 bramki, tracąc tylko 3. W ostatnich 6 spotkaniach Chelsea u siebie straciła bramkę tylko raz, z QPR. Dodatkową motywacją dla "The Blues" może być sobotnia porażka w ramach FA Cup z Bradfordem. Jeżeli chodzi o Liverpool to grają bardzo słaby sezon. Martwi to, że piłkarze z Liverpoolu nie mają napastnika, który mógłby się zbliżyć umiejętnościami do Luisa Suareza. W lidze zajmują dopiero 8 miejsce. Mecze wyjazdowe wprawdzie nie wychodzą piłkarzom Brendana Rodgersa najgorzej bo wygrali 6 i 5 przegrali i mają w dodatku serię 3 wygranych wyjazdowych z rzędu ale sama gra nie zachwyca. Jestem przekonany, że Chelsea wygra to spotkanie, gdyż musi zmazać plamę z FA Cup a w dodatku takie zwycięstwa jak z Liverpoolem, podnoszą prestiż i dodają otuchy