Finał Copa America na który zanosiło się już od pewnego czasu w którym zagrają Chile z Argentyną. W zasadzie większość ekspertów gdy poznaliśmy pary ćwierćfinałowe właśnie taki finał obstawiało. Kto jest więc faworytem tego starcia? Z jednej strony gospodarze Chile, z drugiej wicemistrzowie świata z Leo Messim, który w końcu ma okazję poprowadzić swoją drużynę narodową do ważnego triumfu. Rok temu było blisko wygrać finał z Niemcami, dziś wydaje się zadanie nieco łatwiejsze stąd też moja propozycja na to spotkanie to zwycięstwo drużyny trenera Gerardo Martino. Chile dla mnie rozpoczęło ten turniej z wysokiego C, choć i rywali w grupie nie miała zbyt wymagających. Później jednak przyszły mecze z Urugwajem i Peru, i tutaj już zaczęły się kłopoty. Odnoszę wrażenie oglądając Chile, że ta drużyna gaśnie i dziś to Argentyna stoi na nieco lepszej pozycji. Argentyna, która wręcz odwrotnie, w fazie grupowej zagrała jak najmniejszym kosztem, a i tak wygrała grupę. W ćwierćfinale mimo, że dopiero po karnych pokonała Kolumbię (fenomenalny występ Ospiny). W półfinale natomiast pokazali już się z tej najlepszej strony, gromiąc Paragwaj 6-1, a przecież z tym samym Paragwajem w fazie grupowej tylko zremisowali 2-2. Oczywiście pojawiają się głosy, że Leo Messi zawodzi - nie strzela tylu bramek ile by oczekiwano. Bramek nie zdobywa ale jest ojcem sukcesu wielu goli dla drużyny Argentyny, to on zazwyczaj ma te decydujące podanie. Z drugiej strony czuję, że dziś w wielkim finale Copa America Leo Messi może być naprawdę wyróżniającą się postacią. Wielcy gracze wszak pokazują to co mają najlepsze właśnie w takich spotkaniach. Myślę, że o ile do tej pory Messi tych goli zdobywał jak na lekarstwo to dziś może to być jego mecz. Mój typ to wygrana Argentyny w regulaminowym czasie gry.