W tym meczu CSKA Moskwa spotka się z Arsenalem Londyn. W pierwszej konfrontacji na Emirates Stadium Kanonierzy nie dali większych szans rywalom. Co ciekawe, wszystkie pięć bramek, które obejrzeli kibice, padły w pierwszej odsłonie spotkania. Po dwa trafienia dla Arsenalu zanotowali Ramsey i Lacazette, goście z Moskwy odpowiedzieli tylko golem Golovina, co było bardzo słabym rezultatem. Warto wspomnieć o sytuacji kadrowej przed meczem. Otóż gospodarze do czwartkowego rewanżu przystąpią bez dwóch kontuzjowanych zawodników - Viktora Vasina i Mario Fernandesa. Do składu wraca natomiast Kirill Nababkin, który w pierwszym meczu nie mógł zagrać ze względu na pauzę za kartki. Tymczasem w zespole gości nie zobaczymy kontuzjowanego Henrikha Mkhitaryana i chorego Granita Xhaki. Nie wystąpi również Pierre-Emerick Aubameyang, który nie może w tym sezonie reprezentować Kanonierów w europejskich pucharach. Według mnie w tym meczu nie padnie dużo bramek, biorąc pod uwagę formę CSKA, natomiast Arsenal pewnie myślami będzie już przy kolejnym meczu.