Chyba jeden z ciekawszych meczów jeśli popatrzymy z pozycji obstawiających. Cypr i Islandia to dwie ekipy, które miały pecha trafiając do grupy H z Portugalią, Danią i odbudowującymi się Norwegami. Widać to po zdobyczach punktowych: Cypr 1 oczko (remis z Portugalią), Islandia (0 na swoim koncie). Eliminacje do obu ekip są już stracone dlatego warto mieć w perspektywie kolejne eliminacje. Z tego założenia wyszli Islandczycy, ponieważ postanowili odmłodzić drużynę zabrakło w niej miejsca dla największej gwiazdy Eidura Gudjohnsena czy Ãrni Gautur Arason, Brynjara Gunnarssona, Arnara Viðarssona czy Jóhannesa Karla Guðjónssona. W Islandii postanowiono bowiem dać szansę innym już chyba z myślą o następnych eliminacjach. W kadrze jest, aż 10 debiutantów a z własnego doświadczenia wiemy, że nie da się tak szybko zrobić rewolucji w składzie by od razu przynosiła wymierne efekty. Cypr natomiast to bardzo ciekawa drużyna. Dla wielu faworyt tego meczu ponieważ u siebie są groźni dla każdego, pamiętam w poprzednich eliminacjach byli bliscy zremisowania z Włochami (a nawet zwycięstw), szkopuł w tym, że do tego spotkania w ekipie Angelosa Anastasiadesa drużyna przygotowuje się w nieco okrojonym składzie. Za kartki nie zagra Marios Satsias, kontuzjowani są Christos Marangos i Paraskevas Christou a na urazy już podczas przygotować do meczu z Islandią uskarżali się Ioannis Okkas i Michael Constantinou. Obaj jednak w kadrze są i być może nawet zagrają. Myślę, że Cypr to wygra nawet bez kilku zawodników, atmosfera na stadionie, doping będzie po ich stronie. Islandia według mnie zbyt szeroką ławą próbuje zmienić twarze w reprezentacji na dłuższą metę to może mieć sens i ma prawo się nawet udać ale na początku będzie o to bardzo ciężko.