Już dzisiaj o 20.45 reprezentacja Polski rozegra spotkanie towarzyskie z Estonią. Jako, że jest to oficjalny termin UEFY, to dzisiaj w składzie Polaków nie zabraknie jej największych gwiazd. Będzie to pierwsze spotkanie po nieudanych dla Polaków Mistrzostw Europy. Wtedy naszym graczom nie udało się wyjść z grupy A, czego efektem było zwolnienie Franciszka Smudy. Jego następcą został Waldemar Fornalik i obiecuje, że jego kadra powalczy o awans do Mistrzostw Świata. Na sam początek były trener „Niebieskich†zmienił taktykę na bardziej ofensywną (z dwoma napastnikami), co powoduje, że dzisiaj Polacy na pewno zagrają o zwycięstwo z Estonią. W składzie Polaków na pewno nie zabraknie miejsca dla Szczęsnego, Piszczka, Błaszczykowskiego, czy Lewandowskiego. W linii ataku partnerem „Lewego†prawdopodobnie będzie Artur Sobiech. Polacy, mimo, że będzie to tylko mecz towarzyski na pewno będą chcieli go wygrać, aby choć trochę zmazać plamę po Euro 2012. Na pewno nowi piłkarze będą chcieli od jak najlepszej strony pokazać się nowemu selekcjonerowi. Waldemar Fornalik też na pewno zrobi wszystko co w jego mocy, aby dzisiejszy mecz był wygrany. O drużynie Estonii ciężko coś konkretniej napisać. Jak dla mnie jest to bardzo przeciętna ekipa, która nie powinna sprawić naszym wiele trudności. Estończycy nie zakwalifikowali się na Euro, toteż poważny mecz o punkty rozegrali już dawno temu. Estonia rywalizowała w barażach i nie dała tam rady Irlandii (w dwumeczu 1-5), a jak pamiętamy Irlandia na Euro była chyba najgorszą drużyną. Polacy potrafią grać z reprezentacją Estonii. W 5 ostatnich spotkaniach Polacy zawsze wygrywali i strzelili swoim rywalom aż 12 goli tracąc zaledwie 2. Ostatni mecz tych reprezentacji był rozegrany w 2008r. i wtedy Polska triumfowała 2-0. Wydaje mi się, że dzisiaj Polska pokaże, że potrafi grać w piłkę nożną i na tle przeciętnej europejskiej drużyny, jaką jest Estonia będzie zdecydowanie lepsza.