Dziś w pierwszym meczu grupy D, która ostatnia rozgrywa swoje mecze spotkają się Francuzi z Anglikami. Według mnie faworytami są trójkolorowi i to oni zgarną trzy punkty, zaś osłabiona ekipa Anglii będzie musiała obejść się smakiem. Przede wszystkim Francuzi są, co najważniejsze młodym, utalentowanym i zgranym składem, co pokazywali już w okresie przygotowawczym do EURO. Największym brakiem reprezentacji spod znaku koguta jest kontuzja Loic'a Remy'ego. Anglicy w swoich meczach nie zachwycali i do tego doszły kadrowe osłabienie. Największe z nich to na pewno kontuzja Franka Lamparda. Do tego dochodzi również złamana szczęka Garego Cahilla, kontuzja kostki Jack'a Wilshere'a oraz kontuzje Garetha Barrego i John'a Ruddy'ego. Francja w eliminacjach w swojej grupie zajęła pierwsze miejsce gromadząc w dziesięciu spotkaniach, 21 punktów. Ich dzisiejsi przeciwnicy znaleźli się w uboższej zespołowo grupie i rozegrali osiem spotkań, w których zdołali zebrać 18 oczek, nie przegrywając żadnego meczu. W okresie przygotowawczym Francja rozegrała trzy spotkania towarzyskie i wszystkie wygrała w dobrym stylu (3:2 Islandia, 2:0 Serbia, 4:0 Estonia). Jednym z najbardziej wyróżniających się zawodników był pomocnik Bayernu Monachium, Franck Ribery, który w wyżej wymienionych spotkaniach strzelił ogółem cztery bramki. Goście w okresie przygotowawczym rozegrali tylko dwa spotkania, oba wygrywając (1:0 Belgia, 1:0 Norwegia). Szczególnie to pierwsze okazało się dla nich pechowe, ponieważ w nim kontuzji nabawił się wcześniej wspomniany Cahill. Ostatni raz oba zespoły grały ze sobą w roku 2010, wówczas w meczu towarzyskim lepsi okazali się Francuzi wygrywając 2:1. Na Mistrzostwach Europy oba zespoły grały ze sobą cztery razy (2 zwycięstwa Francji oraz 2 remisy). Ostatni raz na mistrzostwach starego kontynentu w fazie grupowej w roku 2004, Francja pokonała "wyspiarzy" 2:1. Mimo młodego wieku "trójkolorowym" nie brakuje doświadczenia i nie boję się, że "zje ich" trema. Natomiast Roy Hodgson może nie podołać zadaniu sklecenia drużyny na taki turniej bez czterech podstawowych zawodników.