W Łęcznej przed sezonem było spore zamieszanie. Niepewne losy zwiastowało rzekome wycofanie się kopalni Bogdanka mogło być sporym ciosem dla drużyny z Łęcznej. Z klubu odeszło kilku piłkarzy: Bozić, Bielak, Nowak, Świerczok czy Nikitović. Do klubu również trafiło wielu piłkarzy: Drewniak, Jarecki czy Grzelczak i nie są to nazwiska, które "grzeją" i widać, że w Łęcznej szuka się piłkarzy tanich, którzy nie są zbyt łakomymi kąskami na rynku transferowym. Z pewnością przyjście tych piłkarzy spowoduje zmiany w systemie gry trenera Rybarskiego i na razie można założyć, że Łęczna nie będzie wyglądała idealnie. Górnik w pierwszym spotkaniu przegrał w Chorzowie z Ruchem 2:1 i chyba odzwierciedleniem ich formy jest to, że Ruch w sobotę przegrał w Białymstoku aż 4:1, nie robiąc wiele. Jeżeli chodzi o Lechię, to do klubu nie trafiło wielu graczy, jednak pomoc mają z pewnością najmocniej zestawioną w Ekstraklasie, bo gdyby chcieli wystawić 11 pomocników, to byłaby to jedna z mocniejszych "11". Pierwsze spotkanie w tym sezonie toczyło się po myśli piłkarzy Piotra Nowaka, do momentu utraty bramki na 1:1. Jednak trzeba powiedzieć, że Lechia ma aspiracje mistrzowskie i nie wydaje mi się, że w meczu ze słabą Łęczną stracą punkty