Jedyne ze spotkań 1/4 mundialu w którym jest tak wyraźny faworyt. Przyzwyczailiśmy się że 1/4 to już nie ma miejsca dla "egzotycznych ekip". Szczerze to nawet nie dziwię się, bo czy ktoś wyobraża sobie Kostarykę ogrywającą Holendrów, albo Kostarykę w półfinale MŚ? Holandia też "cudem" awansowała w 1/8 z Meksykiem, ale nie ma sensu porównywać złotych medalistów olimpijskich do Kostaryki, po drugie ten mecz się toczył w bardzo dużym upale. Jedynie mam obawy, żeby ten mecz nie skończył się tak jak ten Niemców z Algierią, gdzie po 90 minutach padł remis 0:0, a już w 2-3 minucie dogrywki padła bramka. Kostaryka ograła Urugwaj który już od początku mistrzostw nie zachwycał, Włosi zlekceważyli rywala, a Anglia zagrała remis o "honor". Grecja rzutem na taśmę awansowała do 1/8, później Kostaryka musiała się bronić w osłabieniu większość meczu razem z dogrywką. Może martwić z pewnością niepewny występ Robina Van Persiego, jednak szersza kadra o raz na pewno większa jakość po stronie Oranje oraz niesamowita forma Arjena Robenna sprawią, że to Holandia będzie w półfinale