Na sobotni wieczór wybrałem mecz pomiędzy liderem a wiceliderem w grupie B, Izrael vs. Walia. Dla niektórych takie ułożenie tabeli może być zaskoczeniem i trudno się temu dziwić. Słabszą dyspozycję Belgów, którzy zgromadzili do tej pory zaledwie 5 oczek wykorzystał właśnie Izrael. Gospodarze mają wciąż 1 zaległy mecz w tej grupie a mimo to zajmują pozycję lidera. Trzy mecze i 9 oczek dają nadzieję dla miejscowych kibiców na dobry rezultat końcowy w tejże grupie. Bilans 9:2 pokazuje wysoką skuteczność tego zespołu. Ponad połowe goli dla swojej drużyny strzelił będący ostatnio w świetnej dyspozycji Omer Damari (5 trafień). Walia na czele z Garethem Bale'm strzela bardzo mało bramek. Zaledwie cztery gole w czterech grach zdobyte przeciwko amatorskiej Andorze i Cyprowi, który co prawda w tym roku zadziwia. Remis z Belgią 0:0 to cenny wyjazdowy punkt jednak remis na własnym boisku 0:0 z Bośnią to już strata punktów. Goście niespecjalnie radzą sobie na wyjazdach co pokazuje chociażby ledwo wygrany mecz z Andorą 1:2 po bramce Bale'a w 81 minucie. Dzisiaj bardzo ciężki teren i nie sądzę by Walia była stawiana tutaj w roli faworyta. Bardzo ciężko będzie im wywieźć chociażby 1 punkt. Długo zastanawiałem się na wyborem overa 2.5 jednak będzie on zależał w głównej mierze od dyspozycji Walii, którą oceniam na średnią. Izrael powinien wygrać mecz u siebie odskakując reszcie stawki na kolejne punkty. Stawiam na gospodarzy i typuję wynik 2:0.