Na zakończenie 12 serii spotkań w polskiej Lotto Ekstraklasie Korona Kielce podejmie na własnym stadionie Śląsk Wrocław. Obie drużyny są obecnie w słabej formie. Co prawda w meczach z ich udziałem pada nawet sporo goli ale to zwykle przeciwnicy strzelają bramki. I tak w przypadku gospodarzy w ostatnich 5 meczach trafiali oni do siatki zaledwie 4 razy. Ostatnio ponieśli sromotną porażkę w Krakowie aż 0:6. Myślę, że skłoni to zarówno trenera jak i zawodników to bardzo asekuracyjnej gry w dniu dzisiejszym. Goście z Wrocławia strzelają jeszcze mniej goli. W ostatnich 5 meczach zdarzyło im się to raptem trzykrotnie. Miejsca w tabeli (odpowiednio 11 i 14) również dużo mówią o formie i dyspozycji obu drużyn. W przypadku Śląska pamiętamy przecież także ich serię bezbramkowych remisów u siebie na początku sezonu. Defensywnej taktyki można się również spodziewać w tym meczu. W przypadku Śląska porażka może oznaczać jeszcze większe pogłębienie się kryzysu i utratę pracy przez trenera. Śląsk przegrał 4 z ostatnich 5 spotkań. Nie sądzę żeby zatem trener Rumak nastawił zespół ofensywnie. Będzie raczej chciał uniknąć straty gola i liczy na jakąś kontrę. Przeciwko defensywnie grającemu Śląskowi wielu drużynom już nie udało się strzelić gola. Biorąc więc pod uwagę powyższe argumenty a w szczególności słabą dyspozycję jednych i drugich wynik poniżej 2,5 gola jest bardzo prawdopodobny.