Z pewnością dla Błękitnych to przygoda, którą kibice ze Stargardu zapamiętają do końca swoich dni. Piłkarze trenera Krzysztofa Kapuścińskiego wyeliminowali w każdej z faz drużyny, które były wyżej notowane, także nie ma mowy o przypadkowym znalezieniu się w obecnym miejscu. GKS Tychy, GKS Bełchatów czy Cracovia to nie są przypadkowe ekipy a wiele szacunku zdobyli sobie 2 zwycięstwami nad Cracovią po 2:0. Każdemu kibicowi musi się podobać fakt, że ludzie, którzy pracują po 8 godzin dziennie ( to są amatorzy ) ogrywają ludzi, którzy dostają za swoje granie stosunkowo duże pieniądze w porównaniu z ich umiejętnościami. Błękitni w swojej lidze zajmują 7 miejsce ze stratą 5 pkt do trzeciej w tabeli Stali Stalowa Wola, lecz mają o 1 mecz mniej do rozegrania. Lech z pewnością będzie podrażniony porażką w pierwszym spotkaniu, które zakończyło się wynikiem 3:1 dla gospodarzy. Boli to tym bardziej, że piłkarze z Wielkopolski prowadzili 1:0 po golu Sadajewa. Lech u siebie wygrał 9 spotkań, 3 zremisował i 1 przegrał i ma najwięcej bramek zdobytych ze wszystkich drużyn T-Mobile Ekstraklasy grających u siebie także liczę na emocje i na zwycięstwo Lecha 3:1, ale na awans Błękitnych.