Pierwsza kolejka po przygotowaniach zimowych zawsze stoi pod kątem wątpliwości. Ciężko powiedzieć w jakiej dyspozycji są zespoły, bo wyniki sparingów nie są tak bardzo miarodajne. Niemniej jednak faworytem tej konfrontacji będzie drużyna Lecha, która pomimo początkowego słabego startu odżyła pod wodzą Jana Urbana. Lech rozgrywał sparingi m.in. z Krasnodarem, z Dynamem Kijów, czy Slavią Praga. W ostatnich 5 spotkaniach ligowych wygrał 4 spotkania nie tracąc w nich żadnej bramki. Pozycja wyjściowa Lecha nie jest taka zła, bo ma na swoim koncie 28 punktów, co daje im 6 miejsce. W obliczu podziału punktów strata 8 punktów do 3-ciej Cracovii nie jest wielka. Lech wygrał 8 spotkań, 4 zremisował i 9 przegrał. Przy ul. Bułgarskiej wygrał 4 spotkania, 3 zremisował i 3 przegrał. Nie przegrał już od 5 spotkań u siebie, a ostatnie 3 wygrał. Termalica pod wodzą Piotra Mandrysza radzi sobie całkiem nieźle. 11 miejsce na pewno jest zadowalające, lecz ich przewaga nad ostatnim Podbeskidziem wynosi tylko 3 pkt. Patrząc na wyjazdowe mecze drużyny z Niecieczy, nietrudno odnieść wrażenie, że te mecze nie są ich mocną stroną, bo zgromadzili tylko 9 punktów. Wygrali 2 spotkania, 3 zremisowali i 5 przegrali. Moim zdaniem Lech jest mocniejszą drużyną i choć w drużynie już nie ma Kaspara Hamalainena to jednak minimalnie pokona niżej notowanych gości