Lech w obecnym sezonie zawodzi. Najpierw po raz kolejny pod wodzą Mariusza Rumaka skompromitował polską piłkę w eliminacjach Ligi Europy. Potem pod wodzą tego trenera odnosił katastrofalne wyniki w lidze a zwycięstwa, które odniósł w lidze były nad zespołami, które w tamtym momencie prezentowały się fatalnie lub Lech miał wiele szczęścia. W pierwszej kolejce pokonał słabiutkiego wtedy Piasta Gliwice 4:0 a kolejną wygraną był mecz z Lechią 2:1 w którym to Lechia dominowała lecz czerwona kartka dla Sadajewa zmieniła całe oblicze meczu. Takiemu zespołowi jak Lech nie przystoi żeby zajmował dopiero 10 miejsce w tabeli. Mają na swoim koncie 10 punktów. Wygrali 2 spotkania, 4 zremisowali i przegrali 2-krotnie. Bilans bramkowy to 11:8. U siebie na Bułgarskiej wygrali jedno spotkanie, 2 zremisowali i przegrali jedno, z Wisłą Kraków. Ostatnim meczem Lecha było spotkanie z Jagiellonią Białystok. W tym meczu zadebiutował jako trener Maciej Skorża i z pewnością tego momentu nie będzie wspominał najlepiej gdyż przegrał z drużyną z Podlasia ale przede wszystkim w fatalnym stylu. Lech nie przypominał drużyny, która ma wiele do udowodnienia. Dzisiaj jest szansa na małą rehabilitację. Do Poznania przyjeżdża najsłabsza drużyna ligi czyli Zawisza Bydgoszcz. W poprzedniej kolejce w meczu z Wisłą jako trener bydgoszczan zadebiutował były trener Lecha Mariusz Rumak i tego momentu nie będzie wspominał najlepiej gdyż przegrał 4:2. Zawisza po 8 kolejkach ma tylko 3 punkty po zwycięstwie w pierwszym spotkaniu z Koroną 2:0. Od tego momentu piłkarze z Bydgoszczy zanotowali 7 porażek z rzędu. Wielu winą obarcza Radosława Osucha, który naściągał tzw. "szrotu" zza granicy. Ostatnie spotkanie pomiędzy Lechem a Zawiszą przy Bułgarskiej zakończyło się rezultatem 3:2. Stawiam na zwycięstwo Lecha.