Już w najbliższy czwartek Lech rozpocznie swoje zmagania w kwalifikacjach do tegorocznej edycji LE. Ich przeciwnikiem będzie anonimowa dla większości zainteresowanych drużyna Żetysu z Kazachstanu. Trener Rumak otwarcie mówił o tym, że jego drużyna wcale nie przygotowuje się pod ten dwumecz w pucharach, tylko prowadzi normalny tok treningów podporządkowany przede wszystkim pod ligę. Można zrozumieć trenera Kolejarza mając wciąż przed oczami statystyki z fatalnego początku ligowego drużyny sprzed roku. Rywal wydaje się kolokwialnie pisząc "ogórkowy" i nie powinien przysporzyć większych problemów Poznaniakom. Dodatkowym atutem Lecha jest ilość km jaką muszą przemierzyć ich rywale. Jest to odległość aż 5,5 tys km! Co do zwycięstwa Lechitów to jestem w 100% pewny, że ograją Kazachów. Są jednak dopiero na początku przygotowań ligowych i dla nich będzie to praktycznie jak sparing. Trzeba wziąć pod uwagę także ogromom stratę w ataku po sprzedaży Rudnevsa. Każdy pamięta jak dużym problemem dla Poznaniaków w ostatnim sezonie było zdobywanie bramek. Zdecydowana większość spotkań kończyła się "underem 2,5". Teraz dodatkowo starta swojego najlepszego strzelca może dać się we znaki. Stawiam, że Kolejorz wygra 1:0 lub 2:0. Nie wierze aby Żetysu cokolwiek ustrzeliło, bo akurat Lech ma na prawdę dobrą formację defensywną. Zakład rozstrzygną trafienia podopiecznych Rumaka. Przy braku dobrego na ten moment napastnika może być ciężko z trafianiem do siatki. Nie jest to drużyna pokroju Hiszpanów by bez problemu radzić sobie z takim fantem. Uważam, że zaliczka jedno lub dwubramkowa pozwoli już spokojnie myśleć o "wycieczce" na mecz rewanżowy. Najważniejsze to nie stracić bramki.