Mimo, że Legia ostatecznie wyeliminowała St. Patricks i tym samym nie skompromitowała się w II rundzie el. Ligi Mistrzów to wciąż wiele osób nie wierzy w drużynę Henninga Berga i, że uda im się awansować do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Tym bardziej, że Legia wciąż swoją formą nie zachwyca, wciąż najjaśniejszymi punktami tej ekipy są Kuciak i Radović i wydaje się, że to może być już za mało na taką ekipę jak Celtic Glasgow. Tym bardziej, że największym atutem według wielu Celticu jest aktualnie zgranie drużyny i kolektyw. Osobiście jednak uważam, że Celtic dzisiejszego spotkania nie wygra, a sam mecz zakończy się remisem. Legia w el. Ligi Mistrzów nie przegrała bodaj od 8 spotkań z tym, że u siebie 3 ostatnie mecze w eliminacjach tych rozgrywek remisowali: z Mistrzem Norwegii Molde, Mistrzem Rumunii Steaua Bukareszt oraz ostatnio z St. Patricks. Dla Celticu natomiast jest to pierwszy mecz o stawkę w tym sezonie (do tej pory grali tylko mecze towarzyskie w których radzili sobie różnie, zwycięstwa przeplatali remisami), ciężko więc spodziewać się by już w pierwszym spotkaniu Celtic zagrał na maksa, stąd też może jakieś szansę widać dla Legii w tym spotkaniu. Według wielu w tym spotkaniu to Celtic zaatakuje i będzie przeważał jest to wszak bardzo doświadczona ekipa, która przecież regularnie gra w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Legia natomiast będzie musiała zagrać bardzo dobre spotkanie, żeby już w pierwszym spotkaniu nie stracić definitywnie szans na awans. Kto wie czy dla samej Legii nie będzie dobrym rozwiązaniem nawet remis w tym spotkaniu, wszak wczoraj Vrdoljak mówił, że priorytetem dla Legii w tym spotkaniu powinno być przede wszystkim nie stracenie gola na swoim boisku. Myślę więc, że dziś szansę na remis jest więc spora (remis nie przekreśla szans żadnej z ekip na awans dalej) i o wszystkim zdecydowałby mecz rewanżowy. Moja propozycja więc na dziś to remis (być może bezbramkowy).