W swoim drugim spotkaniu w fazie grupowej Ligi Europejskiej, Legia Warszawa podejmować będzie u siebie Hapoel Tel-Awiw. W meczu tym trudno wskazać zdecydowanego faworyta do zwycięstwa. Obie drużyny rywalizację w fazie grupowej rozpoczęły od porażek. Podopieczni Macieja Skorży musieli na wyjeździe uznać wyższość najsilniejszego zespołu w grupie - PSV Eindhoven. Mecz zakończył się skromną wygraną Holendrów. W pierwszej połowie tego spotkania Legia praktycznie nie istniała na boisku. W drugiej odsłonie próbowała nawiązać walkę, ale to PSV było bliżej zdobycia kolejnego gola, niż Legia wyrównującego. O ile Legia porażkę z PSV miała wkalkulowaną, to Hapoel Tel-Awiw liczył na zwycięstwo u siebie z Rapidem Bukareszt. Lepsi okazali się jednak Rumuni, którzy wygrali skromnie 1:0. W czwartkowy wieczór zapowiada się więc bardzo ciekawe spotkanie. Jego wynik może mieć bardzo duże znaczenie w walce o awans do kolejnej rundy. A»aden z zespołów nie może sobie pozwolić na porażkę. W ostatni weekend Legia pokonała na wyjeździe 2:0 GKS Bełchatów. Dla drużyny Macieja Skorży było to pierwsze zwycięstwo po dwóch kolejnych porażkach. Warszawski zespół zajmuje jednak dopiero ósme miejsce w ligowej tabeli. Hapoel w lidze spisuje się zdecydowanie lepiej. Po sześciu kolejkach zajmuje drugie miejsce w tabeli i ma zaledwie jeden punkt straty do Maccabi Tel-Awiw. W ostatniej kolejce sprawił jednak zawód swoim kibicom, zaledwie bezbramkowo remisując z Hapoelem Hajfa. W czwartkowym spotkaniu trener Maciej Skorża będzie mógł skorzystać z usług kilku zawodników, którzy ostatni leczyli kontuzje. Do dyspozycji szkoleniowca będą Michał Kucharczyk, Manu i Ivica Vrdoljak. Na boisku zabraknie natomiast Jakuba Koseckiego i Michala Hubnika.