rejestracja logowanie

Liga Typerów

Wypłaciliśmy ponad 50 000 PLN
Zarabia z nami 10743 użytkowników
Pula Nagród
Weź udział w jednej z trzech zabaw typerskich - załóż konto w serwisie i walcz o cenne nagrody!
Profil: premow
Data rejestracji:
2011-08-08 00:00
Ostatnio widziany:
2011-10-07 20:05
Punkty w lidze typerów:
0 EURO (Brak w tabeli)
Punkty w kuponach:
1000 EURO (Brak w tabeli)
Punkty w analizach:
0 EURO (Brak w tabeli)
Typy nierozliczone (0)
Brak nierozliczonych typów
Typy rozliczone (615)
Brak rozliczonych typów
Kupony nierozliczone (0)
Brak nierozliczonych kuponów
Kupony rozliczone (21)
Brak rozliczonych kuponów
Analizy nierozliczone (0)
Brak nierozliczonych analiz
Analizy rozliczone (36)
2011-10-03 19:00
Typ:
2
Kurs:
2.24
Bukmacher:
-100 EURO
0
0
Oceny zamknięte

Ostatnie spotkanie piątej kolejki tureckiej SuperLigi może mieć tylko jednego faworyta, czyli drużynę Besiktasu. Gospodarze dotychczasowo przegrali wszystkie cztery spotkania: na inaugurację 0:1 z Antalyasporem, póżniej 1:3 u siebie z Fenerbahce i 1:2 z Kayserisporem, by w poprzedniej kolejce ulec 0:2 Mesinowi. Dzisiejsi goście natomiast bardzo słabo zaczęli ten sezon, gdyż przegrali 1:2 na wyjeżdzie z Eskisehirspor, lecz póżniej wygrali trzy spotania z rzędu: u siebie 3:1 z Ankaragucu i 1:0 z Antalyasporem oraz 2:1 z bardzo silnym Bursasporem (zdobywając zwycięską bramkę w doliczonym czasie gry ). Podsumowując, każdy inny wynik niż wygrana gości będzie sporym zaskoczeniem, choć z drugiej strony gospodarze kiedyś w końcu musza zdobyć pierwsze punkty. Może to nastąpić? Historia już nie raz udowodniła, że zespół, który przegrywa mecz za meczem, nagle potrafi urwać punkt nawet o wiele silniejszemu przeciwnikowi. Nic jednak w tym meczu na to nie wskazuje. Dlatego też stawiam na gości.

Autor analizy:premow
2011-10-02 15:00
Typ:
1
Kurs:
2.00
Bukmacher:
100 EURO
0
0
Oceny zamknięte

Pierwszy w tym sezonie wyjazd na Sycylię czeka beniaminka z Sieny - rywalem Toskańczyków w piątej kolejce będzie Palermo, które jednocześnie jest faworytem tej konfrontacji. Sycylijczycy na swojej drodze w tym sezonie mięli już dwóch poważnych rywali i z obu konfrontacji wyszli obronną ręką, bo już w pierwszej kolejce po emocjonującym spotkaniu pokonali Inter Mediolan (4:3) i w ostatniej kolejce bezbramkowo zremisowali z aspirującym do czołowych lokat Lazio. Dołożyli do tego derbowe zwycięstwo z Cagliari w trzeciej kolejce na Renzo Barbera. Nie powiodło się jedynie w Bergamo z Atalantą (0:1). Siedem punktów zdobytych w czterech kolejkach pozwala w tej chwili zajmować szóstą lokatę w tabeli. Mocnych rywali na samym początku sezonu miała również Siena. Sama ambicja nie wystarczyła do pokonania Juventusu Turyn, a kilka dni później dzięki grze do samego końca udało się urwać punkty Romie. Ponadto w ostatniej serii spotkań Siena wysoko pokonała Lecce (3:0), a wcześniej bezbramkowo zremisowała z Catanią. Z Palermo podopieczni Giuseppe Sannino zmierzyli się już w okresie przygotowawczym i wówczas przegrali 1:3. Porażką zakończyła się również konfrontacja na Sycylii zanim Siena pożegnała się z rozgrywkami Serie A (0:1), ale wówczas w drużynie z Palermo występowali jeszcze tacy piłkarze jak Nocerino, Cavani, Pastore, Kjaer czy Fabio Simplicio. Stawiam na wygraną gospodarzy.

Autor analizy:premow
2011-10-02 15:00
Typ:
1
Kurs:
1.55
Bukmacher:
55 EURO
0
0
Oceny zamknięte

Udinese obok Juventusu Turyn ma najwięcej punktów po czterech kolejkach sezonu 2011/2012. Wiele wskazuje na to, że na konto współ-lidera zostanie podreperowane już w niedzielę po końcowym gwizdku arbitra spotkania z Bologną. Francesco Guidolin podjął w czwartek odważną decyzję o wystawieniu w składzie na mecz z Celticem dublerów i swojego posunięcia nie żałował po meczu - udało się ugrać na boisku w Szkocji remis najmniejszym nakładem sił, a kluczowi zawodnicy gotowi są na mecz z Bologną. Teraz trener na pewno nie będzie nikogo oszczędzał zwłaszcza, że przed nami trwająca 10 dni przerwa reprezentacyjna. Najbliższe spotkanie Udinese rozegra dopiero za dwa tygodnie, tak więc na boisku pojawią się wszystkie asy Guidolina, w tym superstrzelec Antonio Di Natale. Doświadczony napastnik nie najlepiej wspomina mecze z Bologną w zeszłym sezonie, kiedy jego Udinese u siebie tylko zremisowało, a na wyjeździe, kiedy on sam strzelił jedną bramkę, przegrało 1:2. Po czterech kolejkach Udinese zajmuje wysoką drugą lokatę z dorobkiem ośmiu punktów i w tym sezonie znów będzie groźnym rywalem dla potentatów takich jak Milan, Inter czy Juventus. Walka o utrzymanie czeka Bolognę, która na chwilę obecną zajmuje przedostatnie miejsce i moim zdaniem, w niedzielę dozna czwartej porażki.

Autor analizy:premow
2011-10-02 14:30
Typ:
2 (-1)
Kurs:
1.85
Bukmacher:
85 EURO
0
0
Oceny zamknięte

Chelsea jeżeli chce utrzymać kontakt z prowadzącymi w tabeli dwoma zespołami z Manchesteru, nie może sobie pozwolić na potknięcia z takimi rywalami jak Bolton. Obecnie drużyna Andre Villasa-Boasa traci trzy oczka do wspomnianej dwójki. Do niedzielnego meczu przystępować będzie znając wyniki swoich rywali w walce o mistrzowski tytuł. Piłkarze Chelsea muszą się jednak skupić tylko na swoim meczu i za wszelką cenę zdobyć trzy punkty. The Blues mają jednak w tym sezonie problemy w wyjazdowych meczach. Z trzech spotkań udało im się wygrać zaledwie jedno, z Sunderlandem. W pierwszej kolejce Chelsea bezbramkowo zremisowało w Stoke, a przed dwoma tygodniami musiała uznać wyższość Manchesteru United na Old Trafford. Teraz strata punktów nie wchodzi w grę, tym bardziej, że niedzielny rywal zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Bolton Wanderers fatalnie spisuje się w tym sezonie. Po pierwszej kolejce, w której drużyna Owena Coyle'a rozbiła 4:0 na wyjeździe Queens Park Rangers, nic nie wskazywało na taki scenariusz. Tymczasem Bolton przegrał pięć kolejnych meczów i jest czerwoną latarnią ligi. Trudno spodziewać się, aby po najbliższym meczu sytuacja drużyny uległa zmianie. Oba zespoły stoczyły już 94 pojedynki w najwyższej klasie rozgrywkowej. Bilans tych spotkań jest korzystny dla Chelsea, która przede wszystkim w ostatnich latach regularnie zwyciężała. Bolton z ostatniego zwycięstwa nad Chelsea cieszył się w 2003 roku. The Blues mogą się pochwalić ośmioma kolejnymi wygranymi na wyjeździe. Bolton w tych meczach nie zdobył nawet jednego gola. Gospodarze w niedzielnym meczu będą musieli sobie poradzić bez kilku podstawowych zawodników. Na boisko na pewno zabraknie kontuzjowanego Stuarta Holdena oraz zawieszonych Davida Wheatera i Ivana Klasnicia. Pod znakiem zapytania stoi występ bramkarza Jussiego Jaaskelainen. W zespole Chelsea nie wystąpi zawieszony na trzy spotkania Fernando Torres. Szansę gry od pierwszej minuty powinni otrzymać Didier Drogba i Nicolas Anelka. Nadzieję na grę w podstawowym składzie ma także Frank Lampard.

Autor analizy:premow
2011-10-01 15:45
Typ:
1
Kurs:
2.00
Bukmacher:
100 EURO
0
0
Oceny zamknięte

Ostatnie dwa tygodnie były w wykonaniu Jagiellonii katastrofalne. Białostoczanie stoczyli w tym czasie trzy wyjazdowe pojedynki. Po żadnych z nich nie mieli powodów do radości. Najpierw Jagiellonia wysoko 1:4 przegrała w Poznaniu z tamtejszym Lechem, następnie zaliczyła fatalny występ w Pucharze Polski z drugioligowym Ruchem Zdzieszowice. Przed tygodniem nie udało jej sie zrehabilitować za te niepowodzenia, bowiem przegrała 2:4 z Widzewem Aódź. Tym samym w klubie zapanowała dość nerwowa atmosfera. Teraz nikt nie dopuszcza do siebie myśli o kolejnej wpadce i możliwej stracie punktów w konfrontacji u siebie z Zagłębiem. U siebie zespół Jagiellonii spisywał się dotychczas bardzo dobrze. Podopieczni Czesława Michniewicza przed własną publicznością rozegrali w lidze cztery spotkania i zdobyli w nich dziesięć punktów. Jedynym zespołem, który zdołał wywieźć jedno oczko z Białegostoku była Korona Kielce. Teraz z takim zamiarem na Podlasie przyjeżdża Zagłębie Lubin. Miedziowi długo czekali na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Odnieśli je dopiero w ostatniej kolejce, wygrywając u siebie 2:1 z Aódzkim KS. we wcześniejszych sześciu meczach zapisali na swoje konto tylko cztery punkty. Drużynie Jana Urbana z dotychczasowych trzech wyjazdów udało jej się przywieźć zaledwie jeden punkt. Teraz o poprawienie tego osiągnięcia będzie bardzo trudno. Zagłębie optymizmem może napawać bilans dotychczasowych spotkań z Jagiellonią. Obie drużyny na boiskach Ekstraklasy mierzyły się dwanaście razy. Sześć z tych meczów wygrało Zagłębie. Jagiellonia ze zdobycia kompletu punktów cieszyła się tylko dwukrotnie, ale oba zwycięstwa odniosła w poprzednim sezonie. Zagłębie w Białymstoku będzie musiał sobie poradzić bez czterech zawodników. Za cztery żółte kartki pauzować musi Patryk Rachwał, natomiast kontuzje wyeliminowały z gry Macieja Małkowskiego, Mouhamadou Traore i Dominykasa Galkeviciusa. Jagiellonia również wystąpi poważnie osłabiona. Na boisku na pewno zabraknie Grzegorza Bartczaka i Roberta Arzumanjana. Do kolejnej zmiany prawdopodobnie dojdzie także w bramce. Szansę występu powinien otrzymać Tomasz Ptak, który obecny sezon rozpoczynał jako czwarty bramkarz w zespole. Niewykluczone, że w barwach Jagiellonii zadebiutuje również Grzegorz Rasiak, który w tygodniu podpisał kontrakt z klubem.

Autor analizy:premow
2011-10-01 15:30
Typ:
X
Kurs:
3.50
Bukmacher:
250 EURO
0
0
Oceny zamknięte

W sobotę na Rhein-Neckar Arenie odbędzie się prawdziwe święto dla kibiców TSG 1899 Hoffenheim, które podejmować będzie Bayern Monachium. Bawarczycy sezon rozpoczęli wyśmienicie i nic nie wskazuje na to, by ktoś byłby w stanie w tym momencie ich zatrzymać. Jednak fani TSG liczą na nieprzewidywalność futbolu. Monachijczycy przewodzą w tabeli Bundesligi mając cztery punkty przewagi nad najbliższym rywalem. Także w grupie Ligi Mistrzów nikt jeszcze nie oparł się sile piłkarzy Bayernu, którzy we wtorek gładko pokonali Manchester City 2:0 po dwóch bramkach niezwykle skutecznego Mario Gomeza. Jeszcze mniejsze problemy sprawił monachijczykom Bayer Leverkusen. Aptekarze w poprzedniej kolejce niemieckiej ligi nie mieli wiele do powiedzenia na Allianz Arenie i ulegli aż 0:3. Jak widać, atutem piłkarzy Heynckesa jest nie tylko zabójczy atak, ale także wyśmienita obrona, która nie dopuściła do straty bramki od dziesięciu spotkań, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki! Osiągnięcia Hoffenheim przy wyczynach Bayernu wyglądają blado, lecz podopieczni Holgera Stanislawskiego nie mają się czego wstydzić. W siedmiu dotychczasowych kolejkach uzbierali 12 punktów, co pozwoliło im się uplasować na czwartej pozycji w tabeli. Jednak w poprzedniej serii spotkań gracze TSG ulegli FC KA¶ln 0:2, co nieco zaburzyło dobre nastroje ich fanów po dwóch wygranych nad Wolfsburgiem i Mainz. O pierwszą wygraną w historii nad Bayernem piłkarze Stanislawskiego powalczą bez kontuzjowanych Manuela Gulde, Matthiasa Jaissle i Fabiana Johnsona. Do zdrowia wrócił natomiast pomocnik Tobias Weis. W zespole z Monachium na pewno nie wystąpi jedynie Brazylijczyk Breno, który wciąż zmaga się z urazem.

Autor analizy:premow
2011-10-01 13:45
Typ:
2
Kurs:
2.54
Bukmacher:
154 EURO
0
0
Oceny zamknięte

Ciężko wytypować faworyta tego spotkania, ponieważ forma obu ekip pozostawia w ostatnim czasie wiele do życzenia. Liverpool po imponującym początku sezonu wyraźnie spuścił z tonu. We wrześniu przegrał dwie konfrontacje w Premiership, ze Stoke (0:1) oraz z Tottenhamem (0:4). Nieco kłopotów miał także w pucharowym starciu z Brighton (2:1) oraz ligowym z Wolverhampton (2:1). W trzech dotychczasowych kampaniach poza Anfield Road wygrał tylko raz. The Toffees zgromadzili trzy oczka mniej od lokalnego rywala. W ubiegłym tygodniu przegrali wyjazdowe spotkanie z Manchesterem City jednak przez większą część meczu prezentowali się nie najgorzej. Niebiescy muszą poprawić koniecznie grę w defensywie. Jak dotąd czyste konto zachowali tylko w jednej potyczce, z Blackburn (1:0). Gospodarze pokonali The Reds zaledwie raz w dziewięciu ostatnich pojedynkach derbowych. Miało to miejsce w minionych rozgrywkach właśnie na Goodison Park (2:0). Podopieczni Kenny'ego Dalglisha triumfowali z kolei trzykrotnie w czterech ostatnich bataliach na obiekcie przeciwnika. Menedżer gości nie przegrał z Evertonem ośmiu kolejnych meczów wliczając również okres gdy pracował jako trener Newcastle oraz Blackburn. Podczas kariery piłkarskiej strzelił The Toffees pięć bramek w jednym meczu. Jako szkoleniowiec Czerwonych wygrał z rywalem jedenaście razy, siedmiokrotnie zremisował i trzykrotnie przegrał. Na niekorzyść 18-krotnych mistrzów Anglii wpływać może jedynie fakt, iż z ostatnich siedmiu wyjazdowych kampanii wygrali tylko dwie. Swoją nieciekawą statystykę będzie chciał poprawić David Moyes. Szkot zwyciężył z Liverpoolem trzy razy na osiemnaście pojedynków. Dziesięciokrotnie schodził do szatni pokonany. Co ciekawe, największą ilość występów - 24 - w derbach Merseyside zapisał na swoim koncie Jamie Carragher. A»aden inny piłkarz nie może poszczycić się takim osiągnięciem. Everton zanotował tylko jedną porażkę w czternastu ostatnich meczach u siebie. Rozczarowanie nastąpiło w bieżącym sezonie, gdy do miasta Beatlesów przyjechał beniaminek z Loftus Road.

Autor analizy:premow
2011-09-30 20:30
Typ:
X
Kurs:
3.50
Bukmacher:
-100 EURO
0
0
Oceny zamknięte

W jedynym piątkowym spotkaniu ósmej kolejki Bundesligi, FC Kaiserslautern na własnym stadionie podejmować będzie VfB Stuttgart. Gospodarze liczą na odniesienie drugiego zwycięstwa w tym sezonie, natomiast goście będą chcieli zrehabilitować się za ostatnią porażkę z Hamburgerem SV. W roli faworyta na boisko wybiegną zawodnicy Stuttgartu. Stuttgart prezentował się zdecydowanie lepiej w dotychczasowych siedmiu kolejkach. Drużyna prowadzona przez Bruno Labbadię zajmuje obecnie siódme miejsce w ligowej tabeli. Lokata ta byłaby wyższa, gdyby nie niespodziewana porażka z ostatnim w tabeli HSV w poprzedniej kolejce. Teraz zespół Stuttgartu liczy na wywiezienie kompletu punktów z Fritz-Walter Stadion. Kaiserslautern w tym sezonie po raz kolejny jest zaliczany do walki o utrzymanie. Dotychczasowa postawa zespołu potwierdza te przewidywania. Podopieczni Marco Kurza mają na swoim koncie zaledwie pięć punktów. W siedmiu meczach zdobyli także tylko pięć goli. Właśnie gra w ofensywie jest największym problemem gospodarzy piątkowego spotkania. W poprzednim sezonie, pojedynki tych drużyn obfitowały w bramki. Spotkanie w Kaiserslautern zakończyło się remisem 3:3, natomiast w Stuttgarcie goście triumfowali 4:2. Trudno spodziewać się jednak podobnych wyczynów strzeleckich obu zespołów w piątkowym meczu, Trener Kaiserslautern Marco Kurz w piątkowym meczu nie będzie mógł skorzystać z usług Williego Orbana oraz Stivena Rivicia. Goście zagrają natomiast osłabieni brakiem Ermina Bicakcicia, Matthieu Delpierre'a, Johana Audela, Juliena Schiebera i Georga Niedermeiera.

Autor analizy:premow
2011-09-30 20:30
Typ:
X
Kurs:
3.50
Bukmacher:
250 EURO
0
0
Oceny zamknięte

Niezwykle ciekawie zapowiada się piątkowe spotkanie na PGE Arena w Gdańsku, w którym miejscowa Lechia podejmować będzie GKS Bełchatów. Obie drużyny przystąpią do tego spotkania w trudnej dla siebie sytuacji. Zarówno Lechia, jak i GKS spisują się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Lechia po ośmiu kolejkach zajmuje dwunaste miejsce w ligowej tabeli. Ostatnich tygodni nie może jednak zaliczyć do udanych. Zespół przegrał ligowe spotkania z Koroną Kielce i Podbeskidziem Bielsko-Biała, a także odpadł w katastrofalnym stylu z Pucharu Polski. W klubie zrobiło się bardzo nerwowo. Ostatecznie swoją posadę zachował Tomasz Kafarski, ale każde kolejne niepowodzenie może oznaczać jego zwolnienie. W Gdańsku nikt nie dopuszcza do siebie myśli, aby zespół nie wygrał piątkowego meczu. GKS jest w jeszcze trudniejszej sytuacji. Drużyna prowadzona obecnie przez Kamila Kieresia zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli. W ostatnich sześciu spotkaniach Bełchatowianie zdobyli zaledwie jeden punkt, a w trzech ostatnich meczach nie potrafili zdobyć ani jednej bramki. Teraz jadą do Gdańska z nadzieją na wywiezienie chociaż jednego punktu. Kibice mogą spodziewać się ciekawego widowiska, bowiem obie drużyny wybiegną na boisko bardzo zdeterminowane. Bilans dotychczasowych pojedynków obu zespołów w Ekstraklasie zdecydowanie przemawia na korzyść GKS-u. Oba zespoły dotychczas mierzyły się ze sobą sześciokrotnie, ale Lechia nie zdołała wygrać żadnego meczu. GKS triumfował pięciokrotnie, a jeden mecz zakończył się podziałem punktów. W zespole Lechii na pewno zabraknie Deleu i Kamila Poźniaka. Obaj zawodnicy zostali przesunięci do drużyny Młodej Ekstraklasy. Trener Tomasz Kafarski będzie mógł natomiast skorzystać z usług Pawła Nowaka i Aleksandra Sazankowa, którzy wrócili już do treningów po kontuzjach. Pod znakiem zapytania stoją natomiast występy Lewona Hajrapetjana i Mateusza Machaja.

Autor analizy:premow
2011-09-30 18:00
Typ:
1
Kurs:
2.34
Bukmacher:
134 EURO
0
0
Oceny zamknięte

W pierwszym piątkowym spotkaniu dziewiątej kolejki T-Mobile Ekstraklasy, Aódzki KS zagra u siebie z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Po ośmiu dotychczasowych meczach w zdecydowanie lepszej sytuacji jest Podbeskidzie, ale teraz Aodzianie liczą na wykorzystanie atutu własnego boiska. Dotychczas AKS spotkania w roli gospodarza rozgrywał gościnnie w Bełchatowie. Cały czas trwały jednak prace nad przystosowaniem stadionu przy alei Unii Lubelskiej do wymogów Ekstraklasy. W ostatnim tygodniu obiekt otrzymał licencję i AKS w piątek po raz pierwszy będzie mógł zagrać przed własną publicznością. W dotychczasowych ośmiu spotkaniach obecnego sezonu Aodzianie zdobyli tylko pięć punktów. Przed tygodniem musieli uznać na wyjeździe wyższość Zagłębia Lubin. Było to zdecydowanie najgorsze spotkanie w wykonaniu drużyny pod wodzą Michała Probierza. Kibice AKS-u liczą, że ich zespół zagra tak jak w meczach z Cracovią i Górnikiem Zabrze, w których zdobył łącznie cztery punkty. Aodzianom w piątek nie będzie jednak łatwo. Ich rywalem będzie Podbeskidzie Bielsko-Biała, które w ostatnich trzech meczach zdobyło sześć punktów. Drużyna Roberta Kasperczyka pozostawiła w pokonanym polu Legię Warszawa i Lechię Gdańsk. Musiała jedynie uznać wyższość Ruchu Chorzów. Teraz do Aodzi jedzie z zamiarem wywiezienia kompletu punktów. Dla obu zespołów będzie to pierwszy pojedynek w Ekstraklasie. Obie drużyny rywalizowały jednak ze sobą w poprzednim sezonie w pierwszej lidze, w której zajęły ostatecznie dwa pierwsze miejsca i awansowały do najwyższej klasy rozgrywkowej. Oba pojedynki zakończyły się remisami. Trener Podbeskidzia w piątkowym meczu nie będzie mógł skorzystać z usług dwóch zawodników: Dariusza Kołodzieja i Macieja Rogalskiego. W drużynie AKS-u można się natomiast spodziewać kilku zmian w składzie, w porównaniu do ostatniego meczu w Lubinie.

Autor analizy:premow
Liga typerów

Liga Typerów to konkurs bukmacherski, który umożliwia typerom możliwość zarabiania na bukmacherce bez żadnego wkładu finansowego. Od marca 2011 roku wypłaciliśmy już 70 000 PLN na konta graczy.

Bukmacherzy internetowi dostrzegli potencjał naszego konkursu, czego dowodem jest stała współpraca z największymi markami. Pula nagród jest dzielona przez kilkudziesięciu najlepszych typerów, a najlepszy typer ma szansę zdobyć kilkaset złotych w miesiącu. Polscy typerzy kochają Ligę Typerów, co potwierdza obecność wielu doświadczonych graczy na naszym forum.

Zapraszamy do wspólnej zabawy bukmacherskiej. Powodzenia!

Ostatnie analizy
All Right Reserved. Copyright © 2011-2024 LigaTyperów.pl