W pierwszym piątkowym spotkaniu dziewiątej kolejki T-Mobile Ekstraklasy, AÂódzki KS zagra u siebie z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Po ośmiu dotychczasowych meczach w zdecydowanie lepszej sytuacji jest Podbeskidzie, ale teraz AÂodzianie liczą na wykorzystanie atutu własnego boiska. Dotychczas AÂKS spotkania w roli gospodarza rozgrywał gościnnie w Bełchatowie. Cały czas trwały jednak prace nad przystosowaniem stadionu przy alei Unii Lubelskiej do wymogów Ekstraklasy. W ostatnim tygodniu obiekt otrzymał licencję i AÂKS w piątek po raz pierwszy będzie mógł zagrać przed własną publicznością. W dotychczasowych ośmiu spotkaniach obecnego sezonu AÂodzianie zdobyli tylko pięć punktów. Przed tygodniem musieli uznać na wyjeździe wyższość Zagłębia Lubin. Było to zdecydowanie najgorsze spotkanie w wykonaniu drużyny pod wodzą Michała Probierza. Kibice AÂKS-u liczą, że ich zespół zagra tak jak w meczach z Cracovią i Górnikiem Zabrze, w których zdobył łącznie cztery punkty. AÂodzianom w piątek nie będzie jednak łatwo. Ich rywalem będzie Podbeskidzie Bielsko-Biała, które w ostatnich trzech meczach zdobyło sześć punktów. Drużyna Roberta Kasperczyka pozostawiła w pokonanym polu Legię Warszawa i Lechię Gdańsk. Musiała jedynie uznać wyższość Ruchu Chorzów. Teraz do AÂodzi jedzie z zamiarem wywiezienia kompletu punktów. Dla obu zespołów będzie to pierwszy pojedynek w Ekstraklasie. Obie drużyny rywalizowały jednak ze sobą w poprzednim sezonie w pierwszej lidze, w której zajęły ostatecznie dwa pierwsze miejsca i awansowały do najwyższej klasy rozgrywkowej. Oba pojedynki zakończyły się remisami. Trener Podbeskidzia w piątkowym meczu nie będzie mógł skorzystać z usług dwóch zawodników: Dariusza Kołodzieja i Macieja Rogalskiego. W drużynie AÂKS-u można się natomiast spodziewać kilku zmian w składzie, w porównaniu do ostatniego meczu w Lubinie.