Bardzo ciekawy mecz czeka nas na Anfield Road. Gracze Brendana Rodgersa podejmą przed własną publicznością Stoke City. Stawiam w tym pojedynku na zawodników gospodarzy. Liverpool chyba powoli się odradza. W ostatniej kolejce pokonał na wyjeździe Norwich City i zagrał tam naprawdę dobry mecz. The Reds na początku sezonu grali kiepsko i stąd ich niska pozycja w tabeli Premier League. Teraz jednak moim zdaniem wszystko będzie szło dużo lepiej. Liverpool to jakby nie patrzeć drużyna własnego stadionu. U siebie jest zdecydowanie bardziej groźna, niż na wyjazdach. W tym sezonie The Reds jeszcze u siebie nie wygrali, ale moim zdaniem dzisiaj się to zmieni. Zawodnicy trenera Rodgersa do tej pory podejmowali same uznane firmy: Manchester City (1-1), Arsenal Londyn (0-2) i Manchester United (1-2). Z The Citizens spokojnie mogli wygrać, ale mecz zawalił im głupim błędem Martin Skrtel. Z kolei w potyczce z Manchesterem United Czerwonym Diabłom pomógł sędzia, który zbyt pochopnie sięgnął po czerwony kartonik dla zawodnika The Reds. Teraz na Anfield Road przyjeżdża o wiele słabsza ekipa. Jest nią Stoke City, które także o wiele lepiej czuje się na swoim Britannia Stadium. The Potters w tym sezonie zdobyli łącznie 7 oczek (wygrana, 4 remisy i porażka). Na wyjazdach grali do tej pory 3 razy i zdobyli w tych meczach zaledwie 2 oczka. W poprzednim sezonie Stoke 2 razy mierzyło się z Liverpool’em na jego terenie: raz przegrało i raz zremisowało. W tym meczu zremisowanym The Reds mieli jednak sporą przewagę. Brakowało im po prostu szczęścia. Dzisiaj moim zdaniem The Reds potwierdzą dobrą formę z meczu z Kanarkami i pewnie ograją Garncarzy. W ich ekipie pierwsze skrzypce gra Luis Suarez, który jest w naprawdę dobrej formie. Kurs na gospodarzy powyżej 1.5 jest moim zdaniem naprawdę warty gry.