Po bardzo efektownym zwycięstwie 4-0 w 1 spotkaniu Manchesteru City nad Bazyleą podopieczni Guardioli zagrają spokojniej bez większych fajerwerków. Rywal sam w sobie jest słaby i jakkolwiek to zabrzmi kolejna bardzo wysoka wygrana nad Bazyleą może dodać zbyt wielkiej pewności przed kolejną rundą. Według mnie Pep Guardiola da odpocząć swoim gwiazdom i pozwoli pokazać się zawodnikom rezerwowym lub może nawet takim, których jeszcze na ławce w meczach LM nie widzieliśmy. Bazylea to zespół ciężki do scharakteryzowania. Jeśli wyjdzie bardzo ofensywnie to dostanie pewnie bramkę lub 2 od City i mecz od razu umrze jednak jeśli podejdą ostrożnie niejako pogodzeni z odpadnięciem z LM, wówczas jest szansa, że zobaczymy interesujące spotkanie. Według mnie Manchester bramki stracić nie powinien, ale też i raczej nie strzeli więcej niż 3 gole. Inna sprawa, że City jest niepokonane w meczach u siebie od początku sezonu.